W emocjonującym półfinale baraży o awans do piłkarskiej III ligi ZAP Syrena Zbąszynek przegrała na wyjeździe z Polonią Nysa 0:1.
Na początku meczu obie ekipy sprawdzały się nawzajem, przez co w pierwszej połowie liczba groźnych sytuacji była niewielka. Warto zaznaczyć, iż już wtedy Syrena straciła swojego kapitana, Pawła Dulata, któremu odnowiła się kontuzja nogi.
Spotkanie otworzyło się po przerwie, gdy obie ekipy potrafiły zbudować stuprocentowe okazje. Niemal przez cały mecz brakowało im jednak skuteczności oraz celnych podań, co sprawiło, iż obaj bramkarze mieli momentami sporo roboty.
W 57 minucie Piotr Bimek stanął przed niemal pustą bramką, ale ostry kąt oraz naciskający go obrońca nie pozwoliły na umieszczenie piłki w siatce. Już chwilę później – w 60 minucie – Bimek stanął przed znaczącą okazją w postaci rzutu karnego, który jednak kapitalnie obronił golkiper Polonii, Miłosz Jaskuła. Gospodarzy ratował też łut szczęścia – chociażby w sytuacji, w której piłka ostemplowała poprzeczkę.
W 68 minucie miejscowi objęli prowadzenie po tym jak Maciej Pisuła zbił do bramki zawieszoną nad polem karnym Syreny piłkę. Ekipa ze Zbąszynka postawiła wszystko na jedną kartę i była zdeterminowana, aby wyrównać. Okazji było kilka, ale znów brakowało wykończenia.
Ostatecznie z awansu do finału baraży cieszyła się Polonia, a zbąszynczanie kończyli mecz ze łzami w oczach.
„Smutek i niedosyt” – tak spotkanie podsumował trener Syreny, Radosław Nolka:
W podobnym nastroju był także bramkarz Syreny, Wiktor Nowotnik:
Szkoleniowiec gospodarzy, Adrian Klakla odetchnął po końcowym gwizdku:
I jeszcze bohater gospodarzy – strzelec jedynej bramki, Maciej Pisula:
Dodajmy, iż rywalem Polonii w finale baraży będzie Barycz Sułów, która pokonała Raków II Częstochowa 4:0.
Więcej o meczu Polonii z Syreną w Magazynie Sportowym Radia Zachód (poniedziałek, 21:00).