Jeden set to za mało

3 godzin temu

– Nie taki był cel tego wyjazdu. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną i można powiedzieć, iż zawiodła nas skuteczność w kontrataku i niektóre decyzje, podejmowane w danej akcji. Jest poprawa w naszej grze, w stosunku do ostatniego meczu. Musimy skupić się na pojedynku z Siedlcami, bo jest mega istotny – powiedział po meczu w Kluczborku Jakub Guz, trener Avii. Jego podopieczni przegrali z miejscowym Mickiewiczem i spadli w dolne rejony tabeli.

Sobotnie starcie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy wygrali partię otwarcia 25:16. Świdniczanie zachwiali się po ciosie, ale nie upadli na deski. Wręcz przeciwnie, w kolejnym secie to oni byli górą, zwyciężając dosyć pewnie, do 19. Nadzieja wlana w serca kibiców żółto – niebieskich gwałtownie jednak uleciała. Miejscowi udowodnili, iż są jedną z najlepszych drużyn w tegorocznych rozgrywkach i wygrali dwie kolejne partie w identycznym stosunku, 25:19.

– Popełnialiśmy błędy w kluczowych momentach setów – dodaje Tomasz Kuś, kapitan świdniczan. – Kluczbork grał wtedy bardzo dobrze zagrywką i rzadziej niż my się mylił. To było decydujące, ponieważ sety do stanu 18:18 były bardzo wyrównane.

Po czternastu kolejkach PZL Leonardo Avia Świdnik zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. W tym roku czeka ją już tylko jeden mecz, przeciwko KPS Siedlce. Spotkanie odbędzie się w lotniczym mieście, 20 grudnia, o godz. 17.00.

KKS Mickiewicz Kluczbork – PZL Leonardo Avia Świdnik 3:1 (25:16, 19:25, 25:19, 25:19)

Avia: Pigłowski, Rykała, Rawiak, Sokołowski, Oziabło, Piwowarczyk, Kuś (libero) oraz Borkowski, Kryński, Hajbowicz (libero)
Idź do oryginalnego materiału