– Zebranie to przede wszystkim dyskusja na tematy związane z działalnością Koła, podsumowaniem dotychczasowej pracy i dalszym, owocnym rozwojem. Zależy nam przede wszystkim na pozyskiwaniu jak największej liczby członków, szczególnie tych młodych zawodników, bo to jest nasza przyszłość. Bardzo miło się patrzy, jak nad sokólskim zalewem wędkuje dużo młodych wędkarzy. Dzięki temu nasze Koło się odradza – mówił podczas zebrania Artur Bańkowski, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Koła w Sokółce.
W sali konferencyjnej Starostwa Powiatowego w Sokółce spotkali się dziś miłośnicy wędkarstwa. Na zebraniu sprawozdawczym podsumowali pracę Koła PZW w Sokółce w 2022 r
Na obecną chwilę Koło zrzesza już 524 wędkarzy. W roku 2022 zorganizowali 11 zawodów i 7 wyjazdów na zawody dla dzieci i młodzieży członków Koła poza obszar działania. Jako jedyne koło z naszego okręgu zorganizowali zawody pogodowe.
– Do najbardziej udanych imprez można zaliczyć Wędkarski Dzień Dziecka i Konkurs Plastyczny, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Wzięło w nim udział ponad 140 uczestników, a wpłynęło około 160 prac. Wszystkie prace zostały nagrodzone – dodał prezes.
Istotna jest w ich działalności kooperacja z innymi podmiotami czy partnerami. Dzięki współpracy z Biblioteką Publiczną w Sokółce docierają do większej ilości młodzieży szkolnej. Udało się również zacieśnić współpracę z organami samorządowymi i kierownictwem OSiR w Sokółce oraz MPWiK w Sokółce. kooperacja z OSiR-em zaowocowała wycinką trzcin wokół zalewu w Sokółce.
Wciąż pozyskują też nowych partnerów. W tym roku dołączyły do nich firmy: Exparto i Bricomarche. Dzięki temu powiększono stan kwoty Koła do 18 900 zł., czyli o 6300 więcej niż w ubiegłym roku.
– Podsumowanie wyszło bardzo dobrze. Liczymy na dalszą owocną współpracę z naszymi partnerami i również na to, aby kolejny rok był lepszy od obecnego. Na przyszły rok planujemy nie mniejszą liczbę wydarzeń i zawodów w naszym Kole. Liczymy jednak na to, iż być może niektóre zawody zrobimy choćby dwukrotnie, o ile pogoda na to pozwoli – wyjaśnił Bańkowski.
Sylwia Matuk
Fot. Elżbieta Rapiej