W chwili gdy kończyliśmy skład sierpniowego wydania Gazety Bogaty Region dotarła do nas ta niezwykle smutna wiadomość. 21 sierpnia 2025 roku podczas trwania koncertu Top of The Top Sopot Festiwal odszedł do bram niebios Stanisław Soyka. Wszystko to gdy pisaliśmy podsumowanie sierpniowego koncertu musicus copernicus Frombork Festival na którym po raz ostatni my i widzowie z naszego regionu widzieli Stanisława Soykę. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało.
Artysta jakich mało w tej chwili na świecie…
To co wydarzyło się 21 sierpnia na scenie w Sopocie poruszyło większość Polski. Tego dnia Stanisław Soyka ponownie miał spotkać się z publicznością, miał zagrać utwory, które poruszały liczne pokolenia od lat. Niestety ten wieczór zakończył się zupełnie inaczej. Legendarny polski artysta odszedł do bram niebios, a jeszcze kilka tygodni temu widzieliśmy go śpiewającego pod niebem słynnego astronoma Mikołaja Kopernika we Fromborku. To tutaj we Fromborku, 1 sierpnia 2025 roku, dla wielu z nas Stanisław Soyka zagrał ostatni koncert podczas musicus copernicus Frombork Festival.
” Na miły Bóg,
Życie nie tylko po to jest, by brać
Życie nie po to, by bezczynnie trwać
I aby żyć siebie samego trzeba dać.” –
te słowa po 21 sierpnia brzmią w naszej głowie jeszcze mocniej niż było to zawsze.
Stanisław Soyka był artystą jakich mało już w obecnym świecie. Jego utwory i podejście do drugiego człowieka, mądrość życiowa objawiała się w wielu wywiadach i przede wszystkim utworach, które prezentował publiczności. Czuć było w tym wszystkim prawdziwą szczerość i wielkość artysty, a nie jak to jest często w obecnych czasach pęd za sławą czy fortuną pieniędzy. Tym porywał miliony osób od wielu lat.
Swój ostatni koncert zagrał z kolei 13 sierpnia. Pojawił się na Placu Zamkowym w Warszawie razem ze swoim Soyka Kwartetem podczas obchodów Dnia Pamięci Starówki. Na scenie towarzyszył mu wówczas m.in. jeden z synów – grający na perkusji Kuba Sojka. W stolicy wokalista zaśpiewał przebój „Sen o Warszawie” Czesława Niemena, swojego największego idola.
Muzyk urodził się 26 kwietnia 1959 r. w Żorach. Jego muzyczna kariera rozpoczęła się wcześnie – jako dziecko śpiewał w chórze katedralnym w Gliwicach, uczył się gry na skrzypcach i ukończył studia na Wydziale Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Zadebiutował w 1979 r. albumem „Don’t You Cry”, a kolejne lata przyniosły szereg uznanych płyt, w tym „Blublula”, „Acoustic” i „Tryptyk rzymski” – muzyczną interpretację poezji Jana Pawła II. Soyka zyskał ogromne uznanie dzięki autorskim kompozycjom i niezwykłym interpretacjom poezji, m.in. Norwida i Miłosza.
Stanisław Soyka miał 66 lat. Urodził się w Żorach. Jako dziecko śpiewał w chórze katedralnym w Gliwicach. Ukończył studia na Wydziale Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach. Był jednym z najwybitniejszych artystów polskiej sceny muzycznej – jego charakterystyczny głos, kunszt gry na fortepianie i głęboka wrażliwość uczyniły z niego postać wyjątkową. Utwory takie jak „Tolerancja”, „Cud niepamięci” czy „Kiedy jesteś taka bliska” pozostaną już na wieczne czasy w pamięci licznych pokoleń Polaków. Stanisław Soyka zyskał też wielką popularność dzięki „Tryptyk rzymski” – muzyczną interpretację poezji Jana Pawła II oraz autorskim kompozycjom i niezwykłym interpretacjom poezji, m.in. Norwida i Miłosza.
W internecie w lipcu można znaleźć jeden z ostatnich obszernych wywiadów artysty… mówił otwarcie o przemijaniu
6 lipca 2025 roku w internecie można odszukać jeden z ostatnich obszernych wywiadów z Stanisławem Soyką. Na kanale „Imponderabilia” mówił o życiu, karierze, wierze i doświadczeniach cierpienia.
Jest taka kamedulska mądrość, żeby pamiętać o śmierci. Nie chcę powiedzieć, iż ja myślę o śmierci cały czas, ale owszem, stosuję się do tej zasady od lat i jakiś ułamek sekundy dzień w dzień o śmierci jest. To jest ułamek sekundy. Nie wiem, czy będę przygotowany na to, kiedy już przyjdzie pora, ale wiem, iż człowiek chce żyć- mówił podczas rozmowy Stanisław Soyka.
Wywiad obejrzeć można pod linkiem: