Jeszcze słówko... Dość marudzenia, czas frezowania

1 miesiąc temu
Jestem jeszcze cały czas, po 11 listopada, w patriotycznym nastroju, co dawałoby mi pełne prawo do oddania się w tym miejscu najbardziej polskiemu, arcypolskiemu, archetypicznie wręcz polskiemu zajęciu czyli marudzeniu i narzekaniu (nie, żebym marudził i narzekał tylko od święta, na co dzień też potrafię).
Idź do oryginalnego materiału