Osoby, które jeżdżą bez biletu, muszą mieć świadomość, iż w przypadku, gdy nie uiszczą mandatu, trafią do Krajowego Rejestru Długów. Do KRD wpisanych jest w sumie 276 tys. osób w skali kraju. Mają łącznie 376 mln zł długu! Niemałą grupę dłużników stanowią też nieletni. Za jazdę na gapę zalegają 1,3 mln zł.
Nieletni jeżdżą na gapę
– Szczególnie młodzi, którzy zalegają z opłatami za przejazdy, są zaskoczeni tym, iż sprawa trafiła do windykacji. Wielu gapowiczów nie traktuje takiego zobowiązania finansowego poważnie. Ignorują je, bo liczą na szybkie przedawnienie sprawy. Nasi negocjatorzy w rozmowach z dłużnikami często słyszą usprawiedliwienia typu „miałem bilet miesięczny, ale nie przy sobie”, „biletomat nie działał, to nie moja wina” czy „przecież to był tylko jeden przystanek”. Zdarzają się też osoby, które mówią, iż kupiły bilet ulgowy, ale nie miały przy sobie legitymacji, albo twierdzą, iż zapomniały przedłużyć miesięcznego. To pokazuje, iż mają one niską świadomość konsekwencji, jakie niesie ze sobą jazda na gapę. Naszym zadaniem jest nie tylko odzyskanie należności, ale również wsparcie w zrozumieniu skutków takich decyzji i wspólne wypracowanie realnego planu spłaty. Dzięki temu wielu młodych dłużników ma szansę uporządkować swoją sytuację finansową i uniknąć podobnych problemów w przyszłości
– wyjaśnia Jakub Kostecki, prezes zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Z danych KRD wynika, iż najwięcej dłużników jeżdżących na gapę i wpisanych do KRD mieszka w Łódzkiem. To 54,4 tys. osób, które zalegają przewoźnikom 125,6 mln zł. Za nami jest Wielkopolska, a na trzecim miejscu Mazowsze.
Jak dane wyglądają w odniesieniu do samej Łodzi? Jak przekazała nam Anna Wilk, PR manager, w KRD jest 41 tys. "gapowiczów". Mają w sumie 105 mln zł długu. Średnie zadłużenie przypadające na jedną osobę to 2,5 tys. zł.
Pasażerowie kontra kontrolerzy
Danych tych nie można wprost odnieść do długu wobec MPK Łódź. Łodzianie dostają bowiem mandaty za jazdę bez biletu od innych przewoźników.
Jak przekazał nam Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź, od stycznia do czerwca tego roku w autobusach i tramwajach wypisano prawie 33 tys. mandatów, to mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, kiedy było ich ponad 40 tys. W całym zeszłym roku kontrolerzy wypisali prawie 75 tys. opłat dodatkowych.
– Gapowiczom coraz trudniej o wymówki. Koszty biletów są wielokrotnie niższe niż kar, a za przejazd można często zapłacić na kilka sposobów. W wielu miastach wystarczy telefon i aplikacja mobilna. Mimo to do jazdy środkami transportu pasażerskiego bez ważnego biletu cały czas podchodzimy lekceważąco. Tymczasem może ona nieść ze sobą konsekwencje, które trudno zignorować. Chcąc odzyskać swoje pieniądze, przewoźnicy podejmują działania windykacyjne, kierują sprawy do sądu czy wpisują nierzetelnych pasażerów do KRD. Tacy dłużnicy mają potem problem z wzięciem kredytu czy pożyczki, uzyskaniem leasingu czy choćby wynajęciem mieszkania. Wśród nich jest już ponad dwa tysiące nastolatków, a ta liczba cały czas rośnie. jeżeli nie spłacą swoich zobowiązań, to w dorosłość wejdą z długami
– mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Niektóre ze spraw trafiają do sądu, np. gdy pasażer stwierdzi, iż "kanar" wystawił mu bilet niesłusznie. Pasażerowie skupieni wokół facebookowej grupy "Poszkodowani przez MPK Łódź" opisują różne okoliczności wystawiania mandatów. Alarmują, iż kontrolerzy nie dają podróżnym wystarczająco dużo czasu w skasowanie biletu.
Sprawy inaczej widzi MPK Łódź, które niejednokrotnie publikowało filmy z kontroli, na których widać pasażerów chcących kupić bilet, ale dopiero w momencie kontroli.
https://tulodz.pl/mpk-lodz/pasazerowie-skarza-sie-na-kontrolerow-mpk-lodz-czy-na-mandatach-mozna-sie-dorobic/kHFO1AuFLWJSt4W20Kdx