Jeźdźcy pogonili za lisem. W KJ Małapanew po raz pierwszy zorganizowano Hubertusa

2 dni temu
Zdjęcie: Hubertus w KJ Małapanew [fot. Monika Matuszkiewicz-Biel]


To święto jeźdźców, miłośników koni i przyrody. Mowa o Hubertusie, który dziś (25.10) odbył się w Klubie Jeździeckim Małapanew w Antoniowie. To wydarzenie, które kończy sezon jeździecki, zgromadziło pasjonatów z całego regionu. W programie nie zabrakło tradycyjnego biegu św. Huberta, czyli gonitwy za lisem, w której grupa jeźdźców ściga jeźdźca z przypiętym lisim ogonem.

- Robimy tego Hubertusa w tej okolicy po raz pierwszy. Chcemy podtrzymać tradycję, która kiedyś była i mam nadzieję, iż nam się to uda - mówi Henryk Polednia, gospodarz wydarzenia oraz współwłaściciel KJ Małapanew. - Zorganizowaliśmy po raz pierwszy, myślę, choćby na świecie, a na pewno w Polsce, gonitwę hubertusową, pogoń za lisem hobby horse. Teraz ruszamy na koniach w teren, w nasze piękne turawskie jezioro. Będziemy zwiedzać nasze lasy, spotykać się z wozami, bo mamy bryczki, powozy myśliwskie. Przejeżdżamy na łąkę, tu nieopodal, tam się odbędzie gonitwa, pogoń za lisem. - Wielowiekowa tradycja i jest to piękna tradycja jeździecka - dodaje Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek regionu, prywatnie miłośnik jeździectwa. - My jeźdźcy, bo tak mogę również o sobie powiedzieć, jeździmy od weekendu do weekendu po pięknych gonitwach hubertusowych, dzisiaj w Antoniowie, po raz pierwszy, ale znając organizatora…
Idź do oryginalnego materiału