Dziś mija 100 dni, odkąd Mariusz Jop objął stanowisko trenera Wisły Kraków. Szkoleniowiec prezent otrzymał już dwa wcześniej, w postacie przedłużenia umowy.
Przypomnijmy, iż Jop zastąpił Kazemierza Moskala, z którego powrotem wiązano wielkie nadzieje. Co prawda drużyna pod okiem Moskala nieźle spisywała się w europejskich pucharach, ale w lidze kompletnie zawodziła i ocierała się choćby o strefę spadkową.
Z dołka 13-krotnych mistrzów Polski wyciągnął właśnie Jop. W ciągu tych 100 dni poprowadził zespół w 14 spotkaniach, z których 8 wygrał, 3 zremisował i 3 przegrał. Średnia 1,93 punktu na mecz pozwoliła drużynie zdecydowania podnieść się w ligowej tabeli, ale to było za mało, by krakowianie przezimowali chociaż w strefie dającej udział w barażach o awans do Ekstraklasy.
Wisła Jopa szansę na poprawkę dostanie jednak wiosną, ponieważ szkoleniowiec niedawno przedłużył umowę, wygasającą z końcem roku. Co prawda takiego ruchu się spodziewano, ale kontrakt został prolongowany aż do czerwca 2026 r.
Na razie ekipa Białej Gwiazdy przebywa na urlopach, ale niedługo zawodnicy wrócą do treningów. Na przygotowanie się do startu rozgrywek krakowianie będą mieli niespełna półtora miesiąca, bo rozgrywki zaczną w połowie lutego na swoim stadionie spotkaniem ze Zniczem Pruszków.
Wiosną Wisłę czeka trudne zadanie, bo po 19 kolejkach drużyna zajmuje siódme miejsce w tabeli i do strefy barażowej traci dwa punkty, a do drugiej pozycji (daje bezpośredni awans) – 10.
Michał Lop