Od 21 sierpnia 2025 r. koniec obowiązkowych miejsc parkingowych! Co to oznacza dla mieszkańców i deweloperów?
21 sierpnia 2025 r. wchodzi w życie ustawa, która całkowicie zmienia dotychczasowe zasady dotyczące planowania parkingów przy nowych inwestycjach mieszkaniowych. Dotychczas obowiązujący w całej Polsce wymóg zapewnienia przez dewelopera co najmniej 1,5 miejsca postojowego na mieszkanie (a w przypadku zabudowy śródmiejskiej – minimum 1 miejsca postojowego) zostaje zlikwidowany.
Zmiana ta jest elementem nowej polityki przestrzennej, która ma wspierać ruch pieszy i rowerowy oraz ograniczać dominację samochodów w miastach. O tym, ile miejsc postojowych powstanie w danej inwestycji, decydować będą teraz samorządy, a nie ustawowe sztywne normy.
Dlaczego rząd zdecydował się na tę zmianę?
W uzasadnieniu projektu ustawy wskazano, iż nowe przepisy są spójne z działaniami gmin, które w ostatnich latach coraz częściej ograniczają ruch samochodowy w centrach miast, wprowadzają strefy piesze, drogi dla rowerów oraz rozwijają komunikację publiczną.
Celem jest:
-
dostosowanie wymagań parkingowych do lokalnych warunków,
-
zwiększenie możliwości inwestycyjnych w obszarach o dobrej komunikacji,
-
zmniejszenie kosztów budowy mieszkań,
-
przeciwdziałanie rozlewaniu się miast poprzez lepsze wykorzystanie istniejącej infrastruktury.
Jak było do tej pory?
Do 20 sierpnia 2025 r. przepisy wymagały, aby w każdej nowej inwestycji mieszkaniowej deweloper:
-
zapewnił minimum 1,5 miejsca postojowego na mieszkanie w większości lokalizacji,
-
w zabudowie śródmiejskiej – co najmniej 1 miejsce postojowe na mieszkanie.
W praktyce oznaczało to, iż przy budowie np. 100 mieszkań, deweloper musiał stworzyć co najmniej 150 miejsc parkingowych.
Problem polegał na tym, iż w wielu centralnych lokalizacjach, gdzie mieszkańcy częściej korzystają z komunikacji publicznej, rowerów czy hulajnóg, tak duża liczba miejsc parkingowych była zbędna. Powodowało to niepotrzebne podnoszenie kosztów inwestycji i ceny mieszkań.
Co się zmienia od 21 sierpnia 2025 r.?
Od tej daty nie ma już ustawowego obowiązku zapewnienia określonej liczby miejsc postojowych. O liczbie parkingów w inwestycji będą decydować lokalne plany zagospodarowania przestrzennego lub uchwały gmin.
Będą one mogły uwzględniać m.in.:
-
położenie inwestycji,
-
odległość do przystanków komunikacji publicznej,
-
dostępność dróg rowerowych,
-
charakter zabudowy (ścisłe centrum, strefa podmiejska),
-
politykę transportową gminy.
Co to oznacza dla deweloperów?
Niższe koszty inwestycji – budowa parkingów, zwłaszcza podziemnych, to jeden z najdroższych elementów projektu. Rezygnacja z części miejsc może znacząco obniżyć koszty.
Większa swoboda projektowania – więcej przestrzeni można przeznaczyć na zieleń, usługi czy dodatkowe mieszkania.
Ryzyko konfliktów z mieszkańcami – w rejonach, gdzie jednak zapotrzebowanie na miejsca parkingowe jest wysokie, brak wystarczającej liczby miejsc może prowadzić do sporów i problemów z parkowaniem.
Co to oznacza dla mieszkańców?
Zalety:
-
Możliwość zakupu tańszego mieszkania (brak narzutu kosztów budowy parkingu).
-
Więcej terenów zielonych i przestrzeni publicznych.
-
Mniejsze natężenie ruchu samochodowego w centrach miast.
Wady:
-
Potencjalny niedobór miejsc parkingowych dla osób posiadających samochody.
-
Możliwość wzrostu opłat za wynajem miejsc w prywatnych parkingach.
-
Konieczność rezygnacji z auta lub korzystania z niego rzadziej w niektórych lokalizacjach.
Perspektywa samorządów
Dla gmin to większa kontrola nad polityką parkingową. Mogą one dostosować liczbę miejsc postojowych do:
-
własnej strategii rozwoju,
-
planów rozbudowy transportu publicznego,
-
trendów demograficznych i społecznych.
Niektóre miasta mogą wprowadzić limity maksymalne (a nie minimalne) liczby miejsc postojowych, aby zniechęcać do nadmiernego używania samochodów.
Czy to oznacza koniec samochodów w miastach?
Nie – ale jest to wyraźny krok w stronę modelu transportowego, w którym auto nie jest podstawowym środkiem przemieszczania się. Podobne rozwiązania wprowadzono już w wielu miastach Europy Zachodniej, m.in. w Amsterdamie, Kopenhadze czy Wiedniu.
Tam, gdzie rozwinięto transport publiczny i infrastrukturę rowerową, zmniejszenie liczby miejsc parkingowych nie pogorszyło jakości życia mieszkańców, a wręcz ją poprawiło.
Co dalej?
Eksperci przewidują, że:
-
w centrach dużych miast deweloperzy będą rezygnować z części miejsc postojowych,
-
w mniejszych miastach i na przedmieściach liczba miejsc parkingowych pozostanie zbliżona do obecnych standardów,
-
ceny mieszkań w inwestycjach bez parkingów mogą być niższe choćby o 5–10%,
-
rosnąć będzie znaczenie car-sharingu i usług mobilności współdzielonej.
Podsumowanie:
Zmiana wchodząca w życie 21 sierpnia 2025 r. to duża rewolucja w planowaniu przestrzennym. Deweloperzy zyskają swobodę, gminy – narzędzie do kształtowania polityki transportowej, a mieszkańcy – możliwość wyboru tańszych mieszkań lub lokali w otoczeniu z mniejszą liczbą aut. najważniejsze będzie jednak to, jak samorządy wykorzystają nowe przepisy i czy zapewnią odpowiednią alternatywę w postaci sprawnego transportu publicznego.
- Szok w połowie wakacji! Bociany już szykują się do odlotu
- Dramatyczne poszukiwania kajakarza
- Świnoujście – Mężczyzna wskoczył do kanału portowego
- Świnoujście – Pani Agatowska panie Mazepa – tak powinna wygląda promenada w Świnoujściu w sobotni poranek ??