Kajetanowicz i Szczepaniak na mecie. Niezapomniana atmosfera w Paragwaju

2 godzin temu

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak ukończyli niezwykle trudny Rajd Paragwaju. Chociaż pechowa przygoda z piątkowego etapu pozbawiła ich szans na wysoką pozycję, niezwykła atmosfera i życzliwe przyjęcie sprawiły, iż nowość tegorocznego sezonu mistrzostw świata zapamiętają na długie lata.

Światowa czołówka po raz pierwszy zawitała do Paragwaju. Południowoamerykańskie państwo, znane z yerba mate, kultury Guarani oraz kapibar – sympatycznych gryzoni – zostało 38 krajem-gospodarzem rundy WRC w historii najbardziej prestiżowego rajdowego cyklu globu. Rywalizacja rozegrana została na dziewiętnastu odcinkach specjalnych o charakterystycznym, ceglastym zabarwieniu, bardzo szybkich oraz przepełnionych potężnymi skokami i niebezpiecznymi dla załóg i samochodów „dobiciami”. Wszystko to dopełniła niesamowita atmosfera, stworzona przez dziesiątki tysięcy zakochanych w rajdach fanów.

Dla Kajetanowicza i Szczepaniaka był to piąty tegoroczny występ, pierwszy po dwumiesięcznej przerwie, trwającej od wygranego w WRC2 Challenger Rajdu Akropolu. Załoga ORLEN Rally Team prezentowała na „czerwonej ziemi” Paragwaju bardzo dobre tempo, zaliczając oesowe podia i notując czasy w czołowej piątce. Walkę o miejsce w trójce swojej kategorii zatrzymała pechowa przygoda z szóstego odcinka. Leżący w zakręcie, na środku drogi, ogromny głaz był przy dużej prędkości nie do ominięcia. Kontakt z nim podbił samochód i wyrzucił go z drogi.

Uderzenie w przepust doprowadziło do uszkodzeń uniemożliwiających kontynuowanie piątkowej rywalizacji, a to z kolei wiązało się z naliczeniem 30 dodatkowych minut. Zespół się jednak nie poddał, naprawił auto i załoga wróciła na trasę, nakręcając w niełatwych warunkach jeszcze blisko 200 kilometrów. Chociaż odrobienie całej straty było niemożliwe, dystans dzielący po piątku Polaków od ostatecznych zwycięzców WRC2 Challenger zmalał o prawie 30 sekund i łącznie był mniejszy niż wspomniane, doliczone pół godziny. Mimo iż Kajetan z Maćkiem nie powiększyli w Paragwaju swojego dorobku punktowego, rajd z pewnością zapamiętają na długo. Wszystko za sprawą niesamowitego przyjęcia przez miejscowych kibiców. Wyposażony w małą maskotkę kapibary, polski kierowca podbił serca Paragwajczyków, wzbudzając wszechobecne zainteresowanie i na każdym kroku doświadczając przejawów życzliwości.

– Szalony weekend w Paragwaju dobiegł końca. Jesteśmy po bardzo wymagającym rajdzie, rozgrywanym w zmiennych warunkach. Po raz pierwszy jechałem Toyotą tak szybkie odcinki specjalne, pokonując je coraz żwawiej. Dziś i wczoraj mieliśmy na niektórych oesach bardzo dobre tempo, choć nie zawsze trafialiśmy z pogodą. Czasami część załóg przejechała jeszcze po suchym, a my już jechaliśmy w deszczu. Natomiast jesteśmy zadowoleni, ponieważ gdyby nie pechowy kamień, który leżał na środku drogi i który nas z niej zwiózł, to byłoby naprawdę dobrze, jeżeli chodzi o punkty i miejsce w klasyfikacji WRC2 Challenger i WRC2. Atmosfera, jaką tutaj zastaliśmy, była w trakcie całego rajdu niesamowita. Ona sprawiała, iż jechałem jak uskrzydlony. Często trudno było choćby utrzymać koncentrację, bo na odcinkach było tak dużo ludzi. Podobnie na dojazdówkach, gdzie, gdy chcieliśmy popracować przy samochodzie, kibice parkowali koło nas i witali się z nami. Trudno im było odmówić choćby chwili rozmowy. Rajdy to bardzo popularny sport w Paragwaju, a miejscowa kapibara, czyli „carpincho”, jest uwielbiana, więc przysporzyła nam popularności. Nie spodziewaliśmy, iż tak nas tu pokochają. Dostałem choćby kilka zaproszeń, aby zobaczyć prawdziwą kapibarę. Mam nadzieję, iż uda mi się to zrobić przed wylotem do Chile, bo tam czeka nas kolejne wyzwanie, do którego już zaczynamy przygotowania – powiedział Kajetan Kajetanowicz, mistrz świata WRC2 Challenger z 2023 roku.

ORLEN Rally Team nie zwalnia tempa i kontynuuje intensywną końcówkę lata. Już za niespełna dwa tygodnie Kajetanowicz i Szczepaniak staną na starcie kolejnej rundy mistrzostw świata – Rajdu Chile (11-14 września).

Idź do oryginalnego materiału