Kamień z serca......Noteć zwycięska, w końcu zagrał ZESPÓŁ.
kronikiinowroclawskie.blogspot.com 17 godzin temu
Po 3 kolejnych porażkach z duszą na ramieniu udawałem się na mecz z Polonią Leszno....
Noteć została postawiona pod ścianą, musieliśmy ten mecz wygrać, presja ogromna, wszyscy w Inowrocławiu: trener, zarząd klubu, zespół, kibice, potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jak kania dżdżu...
Najważniejsza sprawa byśmy wreszcie stali się jedną drużyną, do tej pory trochę tego brakowało: na parkiecie i na ławce, mam nadzieję iż dzisiaj będzie inaczej...
Kibice Polonii przybyli dość licznie, byli głośni i prezentowali się całkiem okazale....
Rozgrzewka, jak zwykle, emocje rosną z każdą minutą....
Prezentacja...
I wybiegają nasi....
Trzymamy kciuki, czas na przełamanie, czas na ZWYCIĘSTWO!!!!!!!
Kibice ja zwykle, na najwyższym poziomie....
Ale zaczęliśmy nie najlepiej, znowu przegrywamy od początku i gonimy wynik....
Sztab szkoleniowy od początku reaguje próbując poprawić naszą grę w ataku i obronie, cały zespół jest niezwykle zdeterminowany by odnieść zwycięstwo...
Idzie ciężko, ale próbujemy łapać kontakt....
Mecz jest zacięty, na dobrym poziomie sportowym i wreszcie udaje się nam dogonić przeciwników....
Wreszcie gramy dobrze i skutecznie w ataku, wchodzą trójeczki, nie najgorzej egzekwujemy rzuty wolne....
Wynik cały czas na styku, emocje rosną z każdą minutą....
Jest ciężko, walka, walka, walka.....trzeba zostawić na parkiecie mnóstwo potu...
Cam Hamilton daje dziś wiele od siebie, co mając naprzeciwko Mitchella nie jest rzeczą łatwą....
Wrócił do gry po kontuzji nasz kapitan, Szymon Sobiech, wniósł sporo do gry, ale rzuty wolne musi przez cały czas ostro trenować....
Dylan Frye w pierwszej połowie trzymał wynik, trafiając m.in. 4 trójki...
Po bardzo dobrej drugiej kwarcie, w trzeciej utrzymujemy nieznaczne prowadzenie....
Prowadzimy dość pewnie, ale Polonia ma Wendela Mitchella, znakomitego gracza zarówno w ataku, jak i obronie.
Trafia jak chce spod kosza i z dystansu, znakomicie gra w obronie, wybiera raz po raz piłkę z kozła naszym rozgrywającym...
Owacje na trybunach dla Piotra Lisa, to jeden z bohaterów Noteci, gra bardzo dobrze, a trójka mu siedzi jak rzadko kiedy...
Gramy walecznie, nieustępliwie, ławka żyje jak nigdy dotąd, tworzy się prawdziwy zespół...
Nie był to najlepszy mecz trójki sędziowskiej, kilka razy podejmowali kontrowersyjne, lub wręcz błędne decyzje, co podgrzewało i tak napiętą atmosferę...
Kosztowało to wszystkich wiele niepotrzebnych nerwów...
Wreszcie było widać na parkiecie Sebastiana Rompę: wprawdzie tylko 3 zbiórki, ale 2 przechwyty, 3 bloki i 11 punktów.
Sędziowie, w przeciwieństwie do koszykarzy nie błysnęli formą....
Pod koniec 3 kwarty Poloniści zaczynają się niebezpiecznie zbliżać, znowu rośnie napięcie, emocje sięgają zenitu.....
Sześć punktów przewagi, jeszcze nic pewnego, przecież Polonia ma Wendella Mitchella...
Teraz potrzeba spokoju, silnych nerwów, chłodnej głowy, rozsądku i zimnej egzekucji.....
Kibice pomagają....
Nie możemy już tego wypuścić!!!!!
5 pkt przewagi, musimy dotrwać, wytrzymać nerwowo i wygrać, w końcu WYGRAĆ !!!!!
Starczyło sił, nerwów, odporności, umiejętności i rozsądku, pękła setka i jest ZWYCIĘSTWO !!!!!