Kanadyjczycy coraz częściej rezygnują z alkoholu – wynika z nowego raportu Restaurants Canada. Aż 41 proc. badanych przyznaje, iż w ciągu ostatniego roku ograniczyło jego spożycie.
Trend ten wymusza na restauracjach i sklepach dostosowanie oferty do nowych oczekiwań klientów.
– Alkohol jest jedną z pozycji o najwyższej marży w restauracjach, dlatego teraz poszukują one sposobów na lepsze zaspokojenie potrzeb klientów, którzy piją mniej – wyjaśnia rzeczniczka Restaurants Canada, Milena Stanoeva.
Efekt? Coraz więcej barów i lokali serwuje drinki i piwa bezalkoholowe.
– Szczerze mówiąc, wiele z nich jest naprawdę dobrych. W Toronto pracuje wielu świetnych barmanów, którzy potrafią wyczarować znakomite alternatywy – mówi jeden z nich.
Sklepy też widzą zmianę
Rosnący popyt dostrzegają także sprzedawcy detaliczni.
– Piwo i wino bezalkoholowe naprawdę zyskują na popularności. Widzimy świetne trendy sprzedażowe w tym zakresie – mówi Brad Fletcher, prezes Village Grocer w Markham. Dodaje, iż na winach bezalkoholowych marża jest choćby wyższa niż na tradycyjnych trunkach.
Zdrowie i finanse kluczem do zmian
Raport pokazuje, iż aż 71 proc. Kanadyjczyków ogranicza alkohol z powodów zdrowotnych. Nowe wytyczne Health Canada z 2023 r. wskazują, iż już trzy do sześciu drinków tygodniowo może zwiększać ryzyko zachorowania na raka, m.in. piersi czy jelita grubego.
Dla młodszych pokoleń, milenialsów i generacji Z, ważnym czynnikiem jest także cena.
– Trudno im zmieścić wydatki na wyjścia i alkohol w budżecie, dlatego szukają alternatyw, np. piją w domu przed wyjściem – tłumaczy Stanoeva.
Na podst. Canadian Press