Karły Anioła Śmierci. Koszmarne eksperymenty w Auschwitz

3 dni temu
Zdjęcie: Brama wejściowa do obozu koncentracyjnego Auschwitz; w kółku: Perla Ovitz (zrzut ekranu z YouTube)


– Płakałam przez całą noc, kiedy usłyszałam, iż doktor Mengele umarł. Mówił, iż tylko wykonuje rozkazy, i ja mu wierzyłam – powiedziała po latach Perla Ovitz. Kiedy razem z rodziną – składającą się z siedmiorga karłów – trafiła do Auschwitz, zgromadzeni na rampie esesmani osłupieli. gwałtownie jednak zrozumieli jedno – iż tym więźniom włos z głowy spaść nie może. Wszyscy trafili pod skrzydła Anioła Śmierci. Choć dzięki temu przeżyli obóz, przeszli w nim piekło – bramy do niego prowadziły przez drzwi gabinetu Josefa Mengele.
Idź do oryginalnego materiału