Karolina Sądaj, trenerka przygotowania fizycznego Sokoła Łańcut: zawodnicy przyjechali w dobrej dyspozycji

1 tydzień temu
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Pierwszoligowi koszykarze Sokoła Łańcuta mają za sobą drugi tydzień przygotowań do sezonu 2025/2026. Już 23 sierpnia zespół trenera Dariusza Kaszowskiego rozegra pierwszy sparing, a rywalem będzie GKS Tychy.

KOSZYKÓWKA. I LIGA

– Pod względem motorycznym i fizycznym na pewno niektórzy zawodnicy bardzo dobrze przepracowali sobie ten okres od zakończenia sezonu do początku przygotowań. Po niektórych bardzo fajnie to widać. Z tymi graczami, którzy zostali z ub. sezonu pracowaliśmy od końca czerwca, więc też miałam nieco kontroli i dlatego już teraz w sierpniu mogliśmy wejść sobie na następny etap. Dwóch zawodników Filip Zegzuła i Maciek Kucharek ma niestety drobne urazy, więc potrzebują jeszcze czasu. Na razie skupiamy, żeby doprowadzić ich do treningu, żeby już mogli sobie wejść normalnie na intensywność treningową – mówi Karolina Sądaj, trenerka przygotowania fizycznego w łańcuckim zespole.

Pierwsze treningi to praca nad motoryką i wytrzymałością. – Zwracamy uwagę na to, żeby przede wszystkim wzmacniać dolne części ciała, czy to przód, czy tył. Dodatkowo pracujemy nad mobilnością stawów, żeby tam chłopaków nic nie blokowało przy ruchach. Wiem, iż też niektórzy lubią sobie coś „łapki dorobić”, więc zawsze im dorzucam troszkę bicepsa i tricepsa, żeby też ten trening nie sprawiał im tylko nieprzyjemności, ale też żeby coś z tego fajnego mieli – opisuje treningi Karolina Sądaj.

– jeżeli chodzi o takie boiskowe przygotowanie, delikatnie już wprowadzamy trochę sprintów, przyspieszeń, żeby też już wejść na taką intensywność nieco bardziej meczową, no bo już w przyszłą sobotę mamy pierwszy sparing.

Z poprzedniego sezonu w zespole zostało tylko czterech graczy: Mateusz Kaszowski, Filip Struski, Mateusz Bręk i Hubert Kurek. Zakontraktowano sześciu nowych: Oskara Hlebowickiego, Milana Milovanovića (Serbia), Macieja Kucharka, Piotra Wielocha, Filipa Zegzułę i Mateusza Czempiela. Z zespołem trenuje też dwójka wychowanków PGE AK PTS Sokoła, Kacper Seroka i Oskar Gnatek. niedługo zespół wzmocni jeszcze gracz podkoszowy na pozycję numer pięć.

– Sporo jest nowych twarzy i dla mnie to też jest wyzwanie. Jednak niektórych zawodników muszę się na nowo nauczyć. Z tymi, co już w zeszłym sezonie pracowałam, wiem już na ile mogę sobie pozwolić chociażby o ile chodzi o ciężar na siłowni, ilość powtórzeń, czy jakieś dostosowywanie pewnych rzeczy – mówi trenerka przygotowania fizycznego i dodaje.

– Z nowymi zawodnikami zejdzie trochę czasu, żeby zrozumieć ich też motoryczność, tolerancję na ciężar albo na zmęczenie. Jak gwałtownie regenerują się ewentualnie po treningach, czy to siłowych, czy koszykarskich, czy po meczach – mówi Sądaj i podkreśla, iż praktycznie do końca sierpnia zespół będzie mocno trenował na siłowni.

– Później już będziemy starali się wejść w dynamikę i zejść trochę z obciążeń, a właśnie bardziej pracować nad szybkością i taką eksplozywnością – mówi trenerka, która nie ukrywa, iż jest pod wrażeniem nowego obcokrajowca Milana Milovanovića.

– Po pierwszym dniu moja reakcja była taka, iż bardzo dobrze wygląda biegając. Rzadko się zdarzą, żeby tak wysoki zawodnik miał taką fajną lekkość w bieganiu. jeżeli chodzi o koszykarskie umiejętności to pod koszem jak rozłoży ręce no to robi to wrażenie. Mam nadzieję, iż będzie siał postrach na podobnym poziomie co Biram Faye, a może i lepszym – stwierdza Karolina Sądaj.

Sezon na zapleczu ekstraklasy ekipa z Łańcuta zainauguruje 20 września meczem, z beniaminkiem Żubrami Białystok.

PRZECZYTAJ TEŻ: Mateusz Czempiel dołącza do Sokoła Łańcut, a z nazwy zespołu znika Muszynianka

Idź do oryginalnego materiału