Katarzyna w szpitalach oślepła i ogłuchła. A ZUS zażądał od niej zwrotu 51 tysięcy złotych

3 godzin temu
- Przyszłam do szpitala o własnych siłach, a opuściłam go na wózku inwalidzkim, z pampersem, niewidoma i niedosłysząca - opowiada Katarzyna Klessa ze Szczecina.
Idź do oryginalnego materiału