Katastrofa dociera do Warszawy. Obejmie całą Polskę. Już widać pierwsze znaki

50 minut temu

Sale zabaw stoją puste, place zabaw świecą pustkami, a przedszkola, które jeszcze kilka lat temu pękały w szwach, dziś walczą o każde dziecko. Warszawa walczy z czymś, czego nikt nie przewidział w takim tempie – dramatycznym spadkiem urodzeń. Liczby mówią same za siebie, a ich konsekwencje odczuwają już pierwsze placówki. W jednym ze śródmiejskich przedszkoli pracuje 27 osób, które opiekują się zaledwie 14 dziećmi. Takich historii będzie więcej.

Fot. Warszawa w Pigułce

Liczby nie kłamią, prognozy są ponure

W 2017 roku w Warszawie zameldowanych zostało niemal 19,5 tysiąca nowonarodzonych dzieci. Zaledwie siedem lat później, w 2024 roku, liczba ta spadła do niespełna 12 tysięcy. To spadek o blisko 40 procent w czasie krótszym niż jedna kadencja samorządu. Portal TVN Warszawa informuje, iż urzędnicy szacują: za trzy lata, czyli w roku szkolnym 2028/2029, w stolicy będzie o ponad 15,5 tysiąca mniej przedszkolaków niż obecnie. To liczba odpowiadająca populacji całego niewielkiego miasta.

Po tegorocznej rekrutacji w miejskich przedszkolach wolnych pozostało niemal trzy tysiące miejsc. Do 362 warszawskich przedszkoli chodzi w tej chwili około 42 tysięcy dzieci, z czego prawie trzy tysiące uczęszcza do oddziałów działających przy szkołach podstawowych. Te oddziały tworzono naprędce w czasach wyżu demograficznego, kiedy brakowało miejsc dla wszystkich chętnych. Dziś sytuacja odwróciła się o sto osiemdziesiąt stopni. Serwis Super Express podaje, iż jeszcze pięć lat temu funkcjonowało 379 takich oddziałów przy szkołach, dziś zostało ich zaledwie 127.

Śródmieście, czyli dzielnica dziadków

Największym wyzwaniem dla miasta są przedszkola, gdzie pozostał tylko jeden lub dwa oddziały. Ratusz planuje ich stopniowe wygaszanie, zaczynając od tych, które mieszczą się w wynajmowanych pomieszczeniach i budynkach mieszkalnych. Najwięcej takich małych placówek znajduje się w Śródmieściu, dzielnicy określanej przez media jako miejsce, gdzie jest dużo młodych ludzi z pieskami, ale dzieci nie ma tak dużo. W tym roku dwie jednooddziałowe placówki – Przedszkole numer 34 przy ulicy Emilii Plater i Przedszkole numer 32 przy Nowogrodzkiej – mają łącznie pod opieką tylko 23 dzieci. Personelu potrzebnego do ich obsługi jest więcej niż podopiecznych – 27 osób.

Burmistrz Śródmieścia Aleksander Ferens tłumaczył dziennikarzom TVN Warszawa, z jakimi absurdalnymi sytuacjami borykają się takie placówki. Jedna z dyrektorek zadawała pytanie, jak ma zorganizować zamówienie na żywienie, o ile zapotrzebowanie dzienne to jeden chleb i trzeba je zorganizować z dowozem w sytuacji, gdy nie ma miejsca parkingowego na ruchliwej ulicy. Obie śródmiejskie placówki zostaną wygaszone we wrześniu, a podobny los podzieli też Przedszkole numer 30 przy ulicy Rozbrat. W Śródmieściu znajduje się również 13 placówek z dwoma oddziałami, do których uczęszcza łącznie 505 dzieci przy zatrudnieniu 238 pracowników.

Saska Kępa bez najstarszej placówki

Na Saskiej Kępie wygaszane będzie najstarsze przedszkole w tej części miasta – Saski Zakątek przy ulicy Dąbrówki. Portal Radio Kolor informuje, iż placówka działa nieprzerwanie od 1958 roku i przez dziesięciolecia była miejscem, z którym związanych było wiele pokoleń mieszkańców. Decyzja zapadła z uwagi na małą liczbę dzieci – w tym roku w pierwszym etapie rekrutacji zgłosiło się tylko osiem osób. Dopiero w rekrutacji uzupełniającej, gdy rodzice ruszyli z akcją promowania przedszkola po pogłoskach o jego zamknięciu, przybyło chętnych i udało się otworzyć cztery zamiast trzech oddziałów. Przedszkole nie zniknie wraz z nadejściem nowego roku szkolnego, ale od września nie będzie prowadziło już nowych zapisów. Dotychczasowi podopieczni będą mogli dokończyć rozpoczętą edukację, co oznacza, iż placówka definitywnie zakończy działalność we wrześniu 2029 roku.

Praga Południe to specyficzna dzielnica. Z jednej strony Saska Kępa, gdzie z roku na rok spada liczba dzieci w wieku przedszkolnym. Z drugiej Gocław i Kamionek przeżywają rozwój nowych osiedli mieszkaniowych i zapotrzebowanie na miejsca w przedszkolach jest duże. Wiceburmistrzyni Bożena Przybyszewska zastrzegła w rozmowie z dziennikarzami, iż nikt nie nastawia się na baby boom. To obserwacja na podstawie danych dotyczących nowych meldunków z osiedla przy Żupniczej, gdzie budują się bloki na około trzydzieści tysięcy osób. Na tym osiedlu jest dużo młodych ludzi z pieskami, ale dzieci nie ma tak dużo.

Dzieci ze specjalnymi potrzebami coraz więcej

Paradoksem obecnej sytuacji jest dramatyczny wzrost liczby dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego. Burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk wyliczał podczas konferencji prasowej, iż w roku szkolnym 2022/2023 było ich w dzielnicy 23, rok temu – 159, a w tym roku jest już 230. To prawie dziesięciokrotny wzrost w ciągu trzech lat. Wiceprezydent Renata Kaznowska przekazała, iż w ciągu dziesięciu lat potroiła się liczba dzieci z orzeczeniami w całej Warszawie i w tej chwili jest ich ponad 20 tysięcy.

W odpowiedzi na tę sytuację miasto nastawia się na zmiany dotyczące oddziałów specjalnych. w tej chwili w stolicy funkcjonuje 10 przedszkoli specjalnych i 40 oddziałów specjalnych w placówkach integracyjnych, podczas gdy rok wcześniej było ich zaledwie 23. Ratusz zapowiada tworzenie kolejnych oddziałów w miejscach, gdzie prognozy wskazują na spadek liczby podopiecznych w oddziałach integracyjnych. W grupie o charakterze specjalnym może być maksymalnie czworo dzieci, co wymaga znacznie większych nakładów finansowych i kadrowych.

Co to oznacza dla ciebie

Jeśli jesteś rodzicem małego dziecka i mieszkasz w centralnych dzielnicach Warszawy, przygotuj się na zmiany w dostępności przedszkoli w twojej okolicy. Najbliższe placówki mogą zostać wygaszone, a twoje dziecko będzie musiało chodzić do przedszkola dalej od domu. Miasto zapewnia, iż wszystkie dzieci znajdą miejsca w innych placówkach, ale odległość może być większa niż dotychczas. Warto już teraz sprawdzić, które przedszkola w okolicy mają stabilną sytuację i nie są zagrożone zamknięciem.

Jeśli planujesz przeprowadzkę do nowego mieszkania na obrzeżach Warszawy, takich jak Białołęka, Ursus czy Gocław, sprawdź dostępność miejsc w przedszkolach. W tych częściach miasta sytuacja wygląda zupełnie inaczej – miasto przez cały czas wykupuje miejsca w prywatnych placówkach i buduje nowe przedszkola. Od 2018 roku oddano do użytku 29 nowych placówek, dwie kolejne powstają na Żoliborzu i Woli, a planowanych jest pięć kolejnych.

Jeśli twoje dziecko ma orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, masz większe szanse na znalezienie miejsca blisko domu. Serwis Warszawa Twoje Miasto wyjaśnia, iż miasto rozwija sieć oddziałów specjalnych w przedszkolach integracyjnych, co oznacza, iż rodzice nie muszą wozić dzieci do jednej z dziesięciu wyspecjalizowanych placówek często położonych daleko od miejsca zamieszkania. Takie oddziały powstają w różnych dzielnicach i są bliżej domów rodzin.

Rekrutacja do przedszkoli ruszy wcześniej niż zwykle – już na przełomie stycznia i lutego zamiast tradycyjnie w marcu. To dobra informacja dla rodziców, którzy będą mieli więcej czasu w załatwienie formalności i ewentualne odwołania. Miasto zapowiada też kampanie promocyjne zachęcające do korzystania z oferty publicznych przedszkoli, co może oznaczać dodatkowe bonusy czy atrakcje dla dzieci.

Idź do oryginalnego materiału