Alarm hydrologiczny w połowie kraju, nadciąga ekstremalna pogoda i realne ryzyko powodzi. Polska wchodzi w okres wyjątkowo trudnych warunków atmosferycznych. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało pilny komunikat dotyczący zagrożenia powodziowego, które może objąć niemal połowę kraju.

Fot. Shutterstock / Warszawa w w Pigułce
Powodem jest niż genueński – groźna formacja meteorologiczna, która przyniesie intensywne opady, silne burze i porywisty wiatr.
Ryzyko powodzi rośnie z każdą godziną
Od 7 do 13 lipca sytuacja pogodowa w kraju może ulec gwałtownemu pogorszeniu. Synoptycy prognozują, iż w niektórych regionach spadnie choćby 200 mm deszczu. To wartość równa miesięcznej normie opadów dla całego sezonu letniego. Główne ogniska ryzyka zlokalizowano w południowej, wschodniej i centralnej Polsce.
Największe zagrożenie dotyczy województw śląskiego, małopolskiego, dolnośląskiego, opolskiego, podkarpackiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i mazowieckiego. IMGW już ogłosił ostrzeżenia drugiego stopnia, a RCB wysyła alerty do mieszkańców i osób przebywających na terenach zagrożonych.
Błyskawiczne powodzie i nieprzewidywalne zjawiska
Niebezpieczeństwo dotyczy nie tylko długotrwałych opadów. Ulewy mogą prowadzić do tzw. powodzi błyskawicznych – gwałtownych podtopień wywołanych intensywnym deszczem na terenach o ograniczonej przepuszczalności. Szczególnie wrażliwe są obszary górskie i zurbanizowane, gdzie kanalizacja deszczowa może nie nadążyć z odprowadzaniem wody.
Rzeki mogą gwałtownie przekroczyć stany ostrzegawcze i alarmowe. Występuje realne zagrożenie zalania posesji, zniszczenia infrastruktury i odcięcia komunikacji lokalnej. To scenariusz dobrze znany z września 2024 roku, gdy powódź w Kotlinie Kłodzkiej całkowicie sparaliżowała region. Obecne prognozy wskazują na niemal identyczny układ baryczny.
Stan przygotowań i apel służb
Wody Polskie informują, iż zbiorniki retencyjne są gotowe do przejęcia nadmiaru wody. Ich pojemność została wcześniej zwiększona w ramach działań prewencyjnych. Mimo to służby podkreślają, iż najważniejsze będą najbliższe dni – monitoring hydrologiczny odbywa się w trybie ciągłym, a zespoły reagowania pozostają w gotowości.
RCB w swoim komunikacie ostrzega przed możliwymi konsekwencjami: przerwami w dostawie prądu, zablokowanymi drogami, utrudnieniami w ruchu kolejowym i ewentualnymi ewakuacjami. Apeluje do mieszkańców, by nie ignorowali alertów i śledzili prognozy oraz lokalne komunikaty.
Pogodowy test dla państwa i obywateli
Zbliżający się niż może wystawić systemy ochrony przeciwpowodziowej na ciężką próbę. Rząd, samorządy i służby ratunkowe są w stanie podwyższonej gotowości, ale skuteczność działań zależy również od reakcji obywateli. Najbliższe dni mogą zadecydować o bezpieczeństwie tysięcy ludzi i o kondycji wielu regionów.
To nie jest kolejna letnia ulewa. To złożona sytuacja meteorologiczna, która może przynieść realne straty – materialne i społeczne.
Źródło: infor.pl/warszawawpigulce.pl