Choć dziś przechodnie widzą w nim jedynie dawny dom mieszkalny o klasycznej bamberskiej architekturze, sto lat temu jego wnętrza tętniły sportowym życiem. W drugiej połowie XIX wieku Trittowie byli jedną z najbardziej znanych rodzin na Dębcu – gospodarowali na dużym majątku, prowadzili restaurację, a ich dom gwałtownie stał się centrum towarzyskim okolicy.
To właśnie tutaj, w pomieszczeniach gospodarczych, znajdowała się pierwsza szatnia piłkarzy Lecha Poznań – jeszcze zanim klub przyjął obecną nazwę i zanim jego barwy zdominowały polskie stadiony.

Kolejorz z Dębca
Zanim powstał klub kolejowy Lech, drużyna działała pod nazwą Lutnia Dębiec – to właśnie w tej robotniczo-rolniczej dzielnicy zrodziła się piłkarska pasja, która z czasem przekształciła się w symbol Poznania. W latach 20. XX wieku mieszkańcy Dębca – wielu z nich potomkowie osadników bamberskich – tworzyli pierwsze drużyny, które grały na pobliskich łąkach i polach.
Trittowie, lokalna rodzina znana z gospodarności i zaangażowania społecznego, udostępnili swoje zabudowania sportowcom, którzy nie mieli jeszcze własnego zaplecza. W stajni, a później w dawnej sali restauracyjnej, piłkarze trzymali stroje, sprzęt i piłki. To miejsce stało się ich punktem spotkań, a niekiedy także przestrzenią do świętowania pierwszych zwycięstw.
Dzięki finansowemu i organizacyjnemu wsparciu Trittów, Lech – jeszcze w swojej przedwojennej formie – mógł rozpocząć działalność z prawdziwego zdarzenia.
Od bamberskiej wsi do piłkarskiej legendy
Dom Trittów przetrwał wojny, zmiany granic i powojenną industrializację Dębca. Współcześnie otaczają go bloki i zakłady przemysłowe, ale jego historia jest świadectwem tego, jak z bamberskiej wsi narodził się duch sportowego Poznania.
To właśnie z takich miejsc – prostych, rodzinnych, zakorzenionych w lokalnej wspólnocie – wyrastały inicjatywy, które potem rozsławiały miasto. Szatnia w domu Trittów to nie tylko anegdota z dziejów Lecha, ale też fragment opowieści o ludziach, którzy łączyli tradycję i nowoczesność, religijność i społeczne zaangażowanie.
Bamberskie dziedzictwo i sportowy etos
Wielu historyków zwraca uwagę, iż duch wspólnoty, pracowitość i przywiązanie do miejsca – tak charakterystyczne dla rodzin bamberskich – znalazły swoje odbicie w filozofii Lecha Poznań. Klub, który wyrósł z lokalnej społeczności Dębca, do dziś podkreśla swoje „poznańskie korzenie”, a jego historia zaczyna się właśnie tutaj – w ceglanej kamienicy z figurą św. Wawrzyńca i restauracyjną salą zamienioną w szatnię piłkarską.
Dziś dom Trittów to już nie tylko element lokalnej architektury – to żywa pamiątka czasów, gdy piłka nożna w Poznaniu była pasją kilku zapaleńców, a bamberskie gospodarstwa były areną narodzin przyszłej legendy Kolejorza.
Warto, by podczas spaceru po Dębcu zatrzymać się przy tym budynku – niepozornym, ale pełnym historii – i pomyśleć, iż właśnie tu rodził się duch poznańskiego futbolu.
W krajobrazie Dębca, jednej z południowych dzielnic Poznania, wciąż można odnaleźć ślady dawnego życia wsi, która przez stulecia rozwijała się dzięki pracowitym osadnikom pochodzenia bamberskiego. Mimo iż dziś tę część miasta wypełniają nowoczesne budynki, bloki i ruchliwe arterie komunikacyjne, przy ulicy 28 Czerwca 1956 roku wciąż stoją wyjątkowe, ceglane domy pamiętające czasy, gdy Dębiec był podpoznańską wsią rolniczą.
To tzw. domy bamberskie – charakterystyczne, murowane budynki wzniesione przez potomków osadników z Bambergu (Bayern), którzy na początku XVIII wieku przybyli do Wielkopolski, by odbudować zniszczone wojnami i zarazą wsie należące do Poznania.

Bamberskie korzenie Dębca
Osadnicy z rejonu Bambergu przybyli w okolice Poznania w latach 1719–1753, w kilku falach osadniczych. Na Dębcu pojawili się około 1730 roku, otrzymując tereny uprawne ciągnące się od dzisiejszego Świerczewa aż po Dębinę i dolinę Warty. Z czasem ich gospodarstwa zaczęły tworzyć spójną wieś o charakterystycznej, uporządkowanej zabudowie.
Wielki pożar, który w 1876 roku strawił większość wsi, stał się punktem zwrotnym w historii Dębca. To właśnie wtedy potomkowie bamberskich rodzin – Trittowie, Muthowie, Paetzowie, Walterowie i inni – wznieśli murowane, solidne domy z czerwonej cegły, które przetrwały do dziś.

Architektura i symbolika
Większość zachowanych budynków znajduje się wzdłuż ulicy 28 Czerwca 1956 roku (dawniej Dębieckiej). To domy o prostych, funkcjonalnych bryłach, najczęściej piętrowe, z symetrycznymi elewacjami, ozdobnymi gzymsami i detalami charakterystycznymi dla XIX-wiecznej zabudowy wiejskiej Wielkopolski.
Jednym z najlepiej zachowanych jest dom Trittów (nr 290), wzniesiony w latach 1879–1885. Oprócz funkcji mieszkalnych mieścił niegdyś restaurację, w której spotykali się członkowie miejscowego Kółka Rolniczego, a także pierwszą szatnię drużyny piłkarskiej Lecha Poznań. To właśnie Trittowie finansowo wspierali klub w jego początkach.
Szczególną wartość historyczną ma także dom Maksymiliana Mutha (nr 295) – stylizowany na niewielki dwór, z portykiem wspartym na półkolumnach i ozdobną bramą. W ogrodzie tej posesji w latach 1923–1942 znajdował się pierwszy kościół na Dębcu – kaplica Najświętszego Serca Jezusowego, rozebrana przez niemieckich okupantów. Dziś o jej istnieniu przypomina głaz pamiątkowy ustawiony w 1991 roku.
Inne charakterystyczne budynki to dom Walterów (nr 297) z wnęką i figurą św. Wawrzyńca – reliktem dawnej kapliczki przydrożnej zniszczonej w czasie okupacji, dom Blumrederów (nr 299), czy dom Kosickich (nr 320) z tablicą pamiątkową w kalenicy i zachowaną stodołą z XIX wieku.

Pomiędzy pamięcią a nowoczesnością
Choć domy bamberskie stanowią dziś zaledwie fragment dawnej zabudowy, wciąż przypominają o wiejskiej przeszłości Dębca. Wiele z nich jest jednak w złym stanie technicznym – część została nadbudowana, pokryta banerami reklamowymi lub przebudowana bez poszanowania oryginalnej formy.
Między tymi budynkami można wciąż dostrzec inne relikty dawnych czasów: drewniany krzyż przy domu Trittów, odbudowany po II wojnie światowej, oraz dawną ceglaną szkołę wiejską, która niegdyś stanowiła centrum życia społecznego wsi.

Bamberskie dziedzictwo Poznania
Dębiec, podobnie jak Wilda, Rataje czy Jeżyce, był jedną z dawnych podpoznańskich wsi zasiedlonych przez osadników bamberskich. Ich kultura, gospodarność i religijność na trwałe wpisały się w pejzaż Poznania. Współcześnie pamięć o nich jest pielęgnowana m.in. przez Towarzystwo Bambrów Poznańskich, które gromadzi pamiątki i prowadzi działalność edukacyjną w Muzeum Bambrów Poznańskich przy ul. Mostowej 7/9.
Domy bamberskie na Dębcu to nie tylko zabytki architektury, ale także świadectwo lokalnej tożsamości i historii integracji kultur – niemieckiej i polskiej – która współtworzyła nowoczesny Poznań.


1 godzina temu
















