Setki przeczytanych książek, wysłuchanych płyt i obejrzanych filmów znajdą dzisiaj nowych właścicieli. “Towar”, który kupić można na odbywającym się dzisiaj przy goleniowskiej Miejskiej Bibliotece Publicznej kiermaszu, schodzi błyskawicznie.
Stoiska z używanymi książkami, płytami czy filmami ustawione zostały przed wejściem do biblioteki, widoczne są zatem dla wszystkich przechodnia. To z kolei przekłada się na zainteresowanie ofertą, a nie brakuje osób, które odchodzą od stołów z całymi naręczami złowionych “fantów”.
– Świetny pomysł, bo jeżeli mamy przekonywać do czytelnictwa, to takie akcje są potrzebne. Duże brawa dla biblioteki. Przyjechałem właśnie z Poznania, patrzę – coś się dzieje, to biorę. Książek mam cały karton, a wydałem 50 zł. Są i “Dialogi” Seneki, więc rzecz poważniejsza, “Kwantechizm” Dragana, Oscar Wilde choćby jest. Udane połowy, niech ludzie przychodzą i kupują, póki jeszcze jest czas – powiedział nam spotkany na miejscu Marek Kościółek.

Kiermasz, podczas którego można też posłuchać muzyki na żywo i wykonać własnoręcznie zakładki do książek, ma działać tak długo, jak pojawiać będą się na nim osoby chętne do zrobienia zakupów. Warto zajrzeć, choć co ciekawszych tytułów gwałtownie ubywa.
Pod biblioteką, dodajmy, pojawiły się dzisiaj z wielkim tortem, sprezentowanym z okazji Dnia Bibliotekarza, senator Magdalena Kochan i radna Anita Jurewicz (która przez lata była dyrektorką instytucji).











