Kierowcy muszą się przygotować. Zmiana w obowiązkowym wyposażeniu auta

2 godzin temu

Czy klasyczny trójkąt ostrzegawczy odejdzie niedługo do lamusa? Coraz głośniej mówi się o lampie V16, która w niektórych krajach ma zastąpić tradycyjne oznaczenie postoju awaryjnego. Sprawdzamy, co to oznacza dla bezpieczeństwa kierowców i czy takie zmiany mogą dotyczyć także Polski.

Fot. Shutterstock

Lampa V16 zamiast trójkąta ostrzegawczego. Co z kierowcami z Polski i nowymi przepisami?

Coraz częściej pojawiają się pytania, czy klasyczny trójkąt ostrzegawczy powinien odejść do lamusa. W Hiszpanii już zapadły konkretne decyzje, a na europejskich drogach zaczyna się dyskusja, która dotyczy także polskich kierowców. Chodzi o lampę sygnalizacyjną V16 – niewielkie, ale bardzo widoczne urządzenie, które ma poprawić bezpieczeństwo podczas postoju awaryjnego.

Czym jest lampa V16

Lampa V16 to przenośne światło ostrzegawcze emitujące intensywny sygnał świetlny, widoczny z dużej odległości – choćby 360 stopni wokół pojazdu. Urządzenie montuje się na dachu auta, najczęściej dzięki magnesu, bez konieczności wychodzenia na jezdnię. To właśnie ten element jest najważniejszy z punktu widzenia bezpieczeństwa.

W przeciwieństwie do trójkąta ostrzegawczego, którego rozstawienie wymaga opuszczenia pojazdu i przejścia kilkudziesięciu metrów, lampa V16 może zostać uruchomiona w kilka sekund, bez ryzyka potrącenia przez inne auta.

Hiszpania już zdecydowała

Hiszpania jest pierwszym krajem w Europie, który zdecydował się na systemową zmianę. Od 2026 roku trójkąt ostrzegawczy ma tam zostać zastąpiony właśnie przez lampę V16. Co więcej, nowe urządzenia będą zintegrowane z systemami teleinformatycznymi, automatycznie przekazując informację o unieruchomionym pojeździe do służb i operatorów ruchu drogowego.

Decyzja zapadła po analizach wypadków, z których wynikało, iż rozstawianie trójkąta jest jednym z najbardziej niebezpiecznych momentów dla kierowców na drogach szybkiego ruchu.

A co z kierowcami z Polski

W Polsce trójkąt ostrzegawczy przez cały czas pozostaje obowiązkowym elementem wyposażenia pojazdu. Lampa V16 nie pozostało oficjalnie uznana jako jego zamiennik, choć jej stosowanie nie jest zabronione. Oznacza to, iż kierowca może mieć lampę V16, ale nie zwalnia go to z obowiązku posiadania trójkąta.

Eksperci podkreślają, iż w tej chwili najlepszym rozwiązaniem jest korzystanie z obu form ostrzegania – lampy V16 jako szybkiego i bezpiecznego sygnału świetlnego oraz trójkąta tam, gdzie przepisy przez cały czas tego wymagają.

Bezpieczeństwo kontra tradycja

Zwolennicy lampy V16 wskazują na jej widoczność, prostotę użycia i fakt, iż minimalizuje ryzyko wypadku w momencie awarii. Krytycy podnoszą argument przywiązania do sprawdzonych rozwiązań i obawę przed awarią elektroniki lub rozładowaniem baterii.

Nie bez znaczenia jest też aspekt prawny. W krajach, gdzie trójkąt przez cały czas obowiązuje, jego brak podczas kontroli drogowej może skutkować mandatem – choćby jeżeli kierowca używa nowoczesnej lampy.

Czy zmiany czekają całą Europę

Decyzja Hiszpanii uważnie obserwowana jest przez inne państwa UE. jeżeli statystyki potwierdzą poprawę bezpieczeństwa, możliwe są kolejne nowelizacje przepisów na poziomie europejskim. Na razie jednak każdy kraj sam decyduje o obowiązkowym wyposażeniu pojazdów.

Dla polskich kierowców oznacza to jedno: warto znać nowe technologie i rozważyć ich używanie, ale jednocześnie nie rezygnować z obowiązkowego trójkąta ostrzegawczego.

Co wybrać dziś

Na obecnym etapie lampa V16 może być doskonałym uzupełnieniem wyposażenia auta, szczególnie dla osób często podróżujących po drogach szybkiego ruchu lub za granicą. Trójkąt jednak wciąż pozostaje obowiązkowy w Polsce.

Dyskusja o lampie V16 pokazuje, iż bezpieczeństwo drogowe coraz częściej wygrywa z tradycją. Pytanie nie brzmi już „czy”, ale „kiedy” podobne rozwiązania staną się standardem także na polskich drogach.

Idź do oryginalnego materiału