Kilkaset osób przeszło w kieleckiej procesji

1 rok temu
Zdjęcie: Kilkaset osób przeszło w kieleckiej procesji


Kilkaset osób wzięło udział w procesji Bożego Ciała, która przeszła przez centrum Kielc wyruszając z Placu Świętego Wojciecha, a kończąc na Placu Najświętszej Marii Panny.

Po mszy świętej odprawionej przez biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego w kościele pw. św. Wojciecha, wierni wyruszyli w procesji do czterech ołtarzy.

Hierarcha zaznaczył, iż udział w procesji jest okazem jedności z Bogiem i ludźmi.

– Eucharystia jaką Pan Jezus powierzył kościołowi buduje go, a kościół żyje w Eucharystii. W średniowieczu, w Belgii zapoczątkowano procesje jako wyraz czci Pana Boga w Trójcy Świętej Jedynego i publiczne wyrażanie wiary. Procesje w Boże Ciało nie manifestacją, bo przecież idziemy w jedności z Kościołem i dla Kościoła. Dziś dominuje modlitwa za siebie, o duchowy rozwój, a wśród intencji także prośby o pokój, zgodę, pojednanie i wzajemną życzliwość – dodał.

– Pan Jezus przed ustanowieniem Najświętszego Sakramentu nie modlił się o bezgrzeszność przyszłego Kościoła, tylko o jedność. Bo ona zawsze buduje, a jej wyrazem jest właśnie Eucharystia – podkreślił biskup.

Od 30 lat święty obraz Jezusa Miłosiernego nosi pani Joanna, dla której Boże Ciało to piękny dzień.

– To jest święty dzień i nie wyobrażam sobie, aby nie było mnie na procesji i mszy świętej. Od najmłodszych lat celebruję święto Najświętszego Serca i Krwi Chrystusa, a od 30 lat noszę obraz. Mam 82 lata, a panie niosące obraz razem ze mną choćby więcej. Dla każdej z nas jest to zawsze szczególne przeżycie – powiedziała.

W procesji co roku uczestniczy także pani Jadwiga.

– To daje jedność i pogłębienie wiary. Sama atmosfera tego święta, wspólne przeżywanie i modlitwa radują człowieka – dodaje kobieta.

Podczas procesji nie zabrakło także dzieci pierwszokomunijnych, które sypały kwiaty, orkiestry dętej oraz grup parafialnych niosących chorągwie oraz feretrony. Jedną z dziewczynek sypiących kwiaty była Sandra.

– Kochamy Pana Boga i chcemy czynnie uczestniczyć w takich uroczystościach – stwierdziła dziewczynka.

Po zakończeniu uroczystości wierni zrywali gałązki brzozy, które mają chronić przed złem i zapobiegać niszczeniu upraw.


Idź do oryginalnego materiału