GMINA OSTRÓDA. Niecodziennego odkrycia dokonali pracownicy stacji demontażu pojazdów w Kajkowie. Podczas przygotowywania auta do kasacji w jednym z foteli samochodowych znaleźli znaczną kwotę gotówki.

Do samochodowego fotela miało zmieścić się ponad 200 tys. zł. Mocno „nadziany” kasą pojazd na stację demontażu pojazdów firmy Stalzłom trafił w tamtym tygodniu. Za rozbiórkę auta pracownicy zabrali się w poniedziałek po południu. Wartościowego odkrycia dokonali tuż przed fajrantem.
W jednym z foteli demontowanego pojazdu schowana była znaczna kwota gotówki. Pracownika zaintrygował niespotykany kształt fotela kierowcy. Poświęcił temu siedzeniu więcej uwagi niż zwykle, a za moment natknął się na bilety Narodowego Banku Polskiego.
Było tego dużo, ale właściciele firmy Stalzłom nie ujawniają konkretnie ile pieniędzy znajdowało się w fotelu i w jakim pojeździe były schowane. Liczą na to, iż zgłosi się do nich były właściciel auta.
– Nie chcemy podawać konkretnej kwoty, znaleźliśmy tego sporo ponad 200 tysięcy złotych – ujawnia Krzysztof Cichewicz, z firmy Stalzłom. – Były właściciel samochodu prawdopodobnie będzie wiedział jakie to auto i ile pieniędzy schował w fotelu.
W ostródzkim Stalzłomie na właściciela pieniędzy czekają we wtorek do godzin popołudniowych. jeżeli nie znajdzie się właściciel gotówki pieniądze zostaną przekazane policji.