Kim była Celina z Orelca? Artystka, która sławiła Bieszczady

2 godzin temu
Zdjęcie: Celina Dominikowska (1899), | foto Józef Henner. Źródło: Polona.pl . Domena publiczna.


Bieszczady od wieków przyciągają miłośników dzikiej przyrody, romantycznych krajobrazów i niepowtarzalnego klimatu, który potrafi przemienić choćby najbardziej zatwardziałego podróżnika w oczarowanego odkrywcę. To właśnie tutaj, wśród górskich szczytów, lasów i malowniczych osad, swoje życie i twórczość odnajdywała postać, której działalność wykraczała daleko poza granice tej odległej krainy. Mowa o Celinie Dominikowskiej, kobiecie niezwykłej, związanej z Bieszczadami i ich historią, której losy i pasje splatały się z duchem tego pięknego zakątka Polski.

Celina Dominikowska – życie między sztuką a patriotyzmem

Celina Dominikowska z domu Treter urodziła się w 1830 roku i zmarła w 1908. Była wszechstronną artystką – malarką, rzeźbiarką, pisarką i kolekcjonerką pamiątek narodowych.

Jej życie i działalność mocno związane były z Bieszczadami, a szczególnie z miejscowością Orelec, gdzie w latach 60. XIX wieku zamieszkiwała razem z mężem, Kajetanem Dominikowskim, właścicielem tamtejszej wsi. To właśnie w tym zacisznym miejscu, w otoczeniu natury i lokalnych tradycji, rozwijała swoje artystyczne pasje, tworząc w duchu głębokiego patriotyzmu i miłości do ojczyzny.

Orelec – bieszczadzki dom artystki

W Orelcu Celina zajmowała się malarstwem, tworząc dekoracje do świątyń, co świadczy o jej zaangażowaniu w życie religijne i kulturowe regionu. Wykonała między innymi okno kościelne i obraz Matki Boskiej Bolesnej, które do dziś stanowią świadectwo jej talentu i oddania sztuce sakralnej. W tamtejszym dworze gromadziła pamiątki narodowe, kolekcjonując elementy związane z historią i kulturą Polski, co czyniło z niej nie tylko artystkę, ale także pasjonatkę i patriotkę.

Celina posługiwała się pseudonimami takimi jak „Celina z Orelca” czy „Celina z orlego gniazda”, co podkreślało jej więź z lokalnym krajobrazem i duchową siłą, którą czuła wobec ojczyzny. Przebywała również w Sanoku i Haczowie, angażując się w działalność patriotyczną i społeczną, wspierając powstańców styczniowych w latach 1863–1864. Jej patriotyczne zaangażowanie znalazło odzwierciedlenie także w jej twórczości – publikowała pieśni powstańcze, zbierała i ułożyła muzykę, a jej pamiętniki i rękopisy ukazują głęboki patriotyzm i miłość do wolności.

Celina z Orelca na arenie międzynarodowej – Paryż i Wiedeń

W 1867 roku Celina Dominikowska wzięła udział w Wystawie Światowej w Paryżu, gdzie zaprezentowała swoje misterne okno rzeźbione z obrazkami, będące dziełem jej rąk przez dwa lata. Jej prace spotkały się z uznaniem na międzynarodowej arenie – oficjalne czasopismo „L’exposition universelle de 1867” poświęciło jej artykuł, a jej szyby symboliczne opisywano jako dzieła mistrzowskie. Podczas tej samej wystawy reprezentowała ona Orelec, swoją małą ojczyznę, pokazując światu talent i ducha Bieszczadów.

Podobnie w 1873 roku, na Wystawie w Wiedniu, prezentowała swoje wyroby galanteryjne, m.in. symboliczny wachlarz z liści dębowych, który był wyrazem jej artystycznego warsztatu i patriotycznej symboliki.

Jako młoda dziewczyna Celina wydała pamiętnik rysunkowy, a jej twórczość obejmowała także publikacje literackie, takie jak „Pamiętnik z lat 1848–1849” i pieśni powstańcze z 1863 roku, które zebrała i ułożyła z muzyką. Napisała również „Figlarza” – obrazek sceniczny, a jej rękopisy i manualnie pisane pamiętniki, takie jak „Roczniki żywota”, „Książka dla Polek” czy „Niezapominajki rodzinne”, stanowią cenne źródła wiedzy o jej życiu, pasjach i przekonaniach. Dodatkowo przekładała z języka francuskiego komedie, co świadczyło o jej wszechstronnych umiejętnościach i szerokich zainteresowaniach.

Celina Dominikowska była kobietą nie tylko pełną pasji artystycznej, ale także głęboko zaangażowaną patriotką, którą los i natura Bieszczadów ukształtowały na twórczynię i obrończyni ducha narodowego. Jej życie i działalność to świadectwo niezwykłej siły, talentu i miłości do ojczyzny, które przetrwały w historii i kulturze regionu. Dziś, choć minęło już ponad sto lat od jej śmierci, jej dziedzictwo wciąż inspiruje kolejne pokolenia miłośników Bieszczadów i sztuki.

Idź do oryginalnego materiału