Kim są “więźniowie czwartego piętra”? (ROZMOWA)

1 dzień temu

Brak windy w niskich blokach to codzienna bariera dla starszych i niepełnosprawnych mieszkańców, którzy często są dosłownie uwięzieni we własnych domach. niedługo się to zmieni – w dziesięciu budynkach komunalnych pojawią się windy, ułatwiając życie osobom, dla których schody stanowiły dotąd nieprzekraczalną przeszkodę. O szczegółach wspólnego projektu Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie i Politechniki Krakowskiej mówi Filip Suchoń – architekt z zespołu Politechniki, zaangażowany w projektowanie modelowych rozwiązań dla mieszkańców budynków, które potrzebują wind.

Eksperci Politechniki Krakowskiej włączają się w zainicjowany przez władze Krakowa wyjątkowy projekt społeczny pn. “Uwolnić więźniów czwartego piętra”. Jego celem jest poprawa dostępności budynków komunalnych w mieście. Naukowcy z Wydziału Architektury PK we współpracy z Zarządem Budynków Komunalnych w Krakowie opracują wielowariantowe koncepcje dobudowy wind w budynkach komunalnych, które dziś stanowią fizyczną i psychologiczną barierę dla seniorów, osób z niepełnosprawnościami i innych mieszkańców budynków bez dźwigów. Ich analiza obejmie na początek 10 reprezentatywnych budynków, a efektem prac będzie dostępny powszechnie przewodnik dla instytucji, wspólnot, spółdzielni, zajmujących się zarządzaniem zasobami mieszkaniowymi.

Merytorycznym wsparciem dla Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie, który planuje dobudować windy do 4-piętrowych i wyższych mieszkalnych budynków komunalnych, będą dr inż. arch. Ernestyna Szpakowska-Loranc i dr inż. arch. Filip Suchoń, architekci z Katedry Urbanistyki i Architektury Struktur Miejskich Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej.

Kim są “więźniowie czwartego piętra”?

Dr inż. arch. Filip Suchoń, Katedra Urbanistyki i Architektury Struktur Miejskich WA PK: – To takie dosyć dramatyczne określenie, ale generalnie dobrze obrazujące problem. Chodzi o dostępność dla osób, które mieszkają na czwartym piętrze danego budynku i wyżej. Termin powstał z myślą o mieszkańcach ze specjalnymi potrzebami, niepełnosprawnościami, ale nie trzeba dużo wyobraźni, żeby widzieć także inne grupy mieszkańców, dla których przemieszczanie się schodami może być trudne: człowiek z nogą w gipsie, rodzic z małym dzieckiem w wózku czy choćby ktoś z ciężkimi zakupami.

I pojawia się potrzeba “uwolnienia” tych mieszkańców od barier, które stawia przed nimi ich własny dom…

Uwolnienia i dosłownie, i w przenośni. Bo jedna rzecz to jest kwestia po prostu fizycznej możliwości zejścia na poziom parteru o własnych siłach i przedostania się gdzieś dalej w przestrzeń miasta, a druga to społeczna czy psychologiczna potrzeba kontaktów z innymi ludźmi, uczestniczenia w życiu swojego najbliższego sąsiedztwa, osiedla, dzielnicy. Możemy stwierdzić, iż ludzie starsi czy ludzie z niepełnosprawnościami ruchowymi lub innymi problemami zdrowotnymi mają w pewnym sensie ograniczony kontakt z innymi ludźmi, no i w tym znaczeniu możemy powiedzieć, iż są po prostu uwięzieni.

Zespół badawczy Politechniki Krakowskiej włącza się w merytoryczne wsparcie dla miasta, które chce pomóc mieszkańcom. Na czym będzie polegać Wasza praca?

Jako praktycy z wieloletnim doświadczeniem w projektowaniu i realizacji inwestycji budowlanych służymy pomocą w postaci naukowego, bezstronnego spojrzenia na problem w szerszym kontekście. Najbardziej podstawowym kłopotem w omawianych sytuacjach będzie brak windy i wąskie, nieoświetlone czy w inny sposób niewygodne klatki schodowe. My będziemy podchodzić do problemu metodycznie i postaramy się ująć wiele aspektów – nie tylko ten budowlany. Spojrzymy także na to, czego na pierwszy rzut oka nie widać, czyli na przykład uwarunkowania prawne umożliwiające lub uniemożliwiające pewne działania zmierzające do rozwiązania ww. problemów. Chcemy wypracować księgę dobrych praktyk również dla niefachowych odbiorców, która umożliwiłaby adaptację budynków do wymagań osób o specjalnych potrzebach czy podniesienie komfortu życia poprzez poprawę standardu tych budynków.

O jakich typach budynków mówimy?

Na początek zostało wytypowanych 10 budynków jako reprezentatywnych dla powtarzających się typów zabudowy w całym zasobie komunalnym Krakowa. Są to zarówno budynki zabytkowe w typologii charakterystycznej dla kamienic XIX-wiecznych, w zwartej zabudowie miejskiej, gdzie ważna będzie kooperacja z konserwatorem zabytków, jak i dawne budynki przemysłowe na przedmieściach czy przestrzenie biurowe, które były adaptowane na cele mieszkalne. Są też oczywiście bloki z tzw. “wielkiej płyty”. Patrzymy bardzo szeroko na wachlarz problemów z dostępnością w różnego typu obiektach. Każda z tych kategorii rządzi się innymi prawami. dla wszystkich z wytypowanych w tej chwili pilotażowych budynków będziemy się starali zapewnić przynajmniej 2 warianty adaptacji. Zależy nam na elastyczności, chcemy brać pod uwagę potrzeby lokatorów tych budynków. Działamy bardziej punktowo, natomiast tych punktów w skali Krakowa jest wiele.

Szacuje się, iż choćby kilkaset, a na początek wytypowano 10.

Będzie znacznie więcej i dlatego też cennym i mądrym działaniem jest przygotowanie takiej mapy drogowej czy swoistego przewodnika, który identyfikuje najbardziej typowe problemy oraz wyzwania. To systemowe podejście, łączące wiedzę akademicką z doświadczeniem praktycznym, które pozwoli nie tylko uporządkować wiedzę o zasobie komunalnym, ale także stworzyć standardy możliwe do wykorzystania przez inne podmioty – spółdzielnie czy wspólnoty mieszkaniowe, które zarządzają podobnymi budynkami.

Wspominał Pan o uwarunkowaniach prawnych, które w Państwa badaniach będą równie istotne jak te budowlane.

Jest chociażby wymóg zapewnienia dostępności zawarty w rozporządzeniu ministra infrastruktury dotyczącym warunków technicznych budynków, które reguluje kwestie takie jak wymiary kabiny windy, żeby mogła służyć nie tylko podróżowaniu osobom na wózkach inwalidzkich, ale też umożliwiała przewóz osób na noszach czy przewóz mebli. Są też przepisy prawa miejscowego w postaci planów miejscowych, gdzie określone są takie kwestie jak nieprzekraczalna linia zabudowy, intensywność zabudowy czy udział procentowy powierzchni biologicznie czynnych. Wszystkie te aspekty będziemy musieli brać pod uwagę przy rozważaniach jaką część danej powierzchni przeznaczyć pod windę.

Czy dostrzegają już Państwo jakieś przykładowe rozwiązania?

Rozważamy warianty zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz budynków w różnych konfiguracjach wynikających też z tego, jak były te budynki zaprojektowane oraz jaki jest w nich układ komunikacji pionowej – klatek schodowych.

Zapewne nie wszędzie będzie możliwe wstawienie windy, pierwotnie nieplanowanej w danym budynku…

Naszym zadaniem jest spojrzenie chłodnym okiem, określenie rozmaitych scenariuszy, rozpoznanie problemów, barier i przygotowanie zbioru punktów ryzyka. Takie punkty występują przy każdym projekcie. Postaramy się skatalogować przedmiotowe budynki w możliwie jak największym stopniu, ale życie zawsze potrafi zaskoczyć i wszystkiego prawdopodobnie nie uda nam się przewidzieć. Mogę już teraz zapewnić, iż podejdziemy do naszej pracy systematycznie i racjonalnie.

Krakowski projekt to chyba interesujące wyzwanie naukowe?

Zdecydowanie. Może stanowić dobry przykład efektywnego transferu wiedzy między środowiskiem akademickim a praktyką inwestycyjną samorządu. Cieszymy się, iż Zarząd Budynków Komunalnych i miasto sięga po merytoryczne wsparcie Politechniki Krakowskiej. Nasz zespół łączy kompetencje naukowe z doświadczeniem zawodowym – tworzą go architekci z uprawnieniami i członkostwem w Izbie Architektów, aktywni zarówno w środowisku akademickim, jak i praktyce projektowej. Nasza kooperacja z jednostkami samorządu to przykład jak potencjał naukowy uczelni może być wykorzystywany do rozwiązywania realnych ludzkich problemów przy zachowaniu najwyższych standardów metodologicznych.

Idź do oryginalnego materiału