Andrzej, Tomasz i Beata mieszkają z dala od wielkich miast. Brak kredytów hipotecznych, niższe koszty życia i możliwość oszczędzania sprawiają, iż zdecydowanie mówią o sobie, iż należą do klasy średniej.
"Możecie nam pozazdrościć"
Pan Andrzej od kilku lat pracuje sezonowo w Norwegii, gdzie wykańcza mieszkania. Spędza tam 8-9 miesięcy w roku, a w Polsce dodatkowo dorabia na zleceniach. Dzięki temu jego dochody pozwalają na życie w standardzie, który w dużych miastach mógłby być trudny do osiągnięcia. — Nie szczypiemy się, nie oszczędzamy na niczym, chatę mamy odpicowaną, furę dobrą, bo zawsze lubiłem dobre samochody. Na wakacje też zawsze jeździmy za granicę, w tym roku lecimy do Egiptu — mówi z dumą.
Andrzej zwraca uwagę, iż życie w małej miejscowości ma swoje finansowe zalety. — Wy w tej Warszawie możecie nam pozazdrościć. Tam zarabiacie więcej, ale wydajecie fortunę na mieszkania. A tutaj, jak się popłaci rachunk