Klasa średnia po polsku. Jak żyje się poza wielkimi miastami? „Nie oszczędzamy na niczym”

pultusk24.pl 3 godzin temu
Pan Andrzej, rolnik z małej miejscowości pod Suwałkami, nie uważał się za przedstawiciela klasy średniej. Jednak gdy dowiedział się, iż próg dochodowy dla klasy średniej w jego gminie wynosi 5 tys. 642 zł miesięcznie, zmienił zdanie. — Tyle to ja spokojnie wyciągam — mówi w rozmowie Onetem. Jego historia, podobnie jak opowieści innych mieszkańców małych miejscowości, pokazuje, iż życie poza wielkimi aglomeracjami może być bardziej dostatnie, niż wielu z nas sądzi.

Andrzej, Tomasz i Beata mieszkają z dala od wielkich miast. Brak kredytów hipotecznych, niższe koszty życia i możliwość oszczędzania sprawiają, iż zdecydowanie mówią o sobie, iż należą do klasy średniej.

"Możecie nam pozazdrościć"

Pan Andrzej od kilku lat pracuje sezonowo w Norwegii, gdzie wykańcza mieszkania. Spędza tam 8-9 miesięcy w roku, a w Polsce dodatkowo dorabia na zleceniach. Dzięki temu jego dochody pozwalają na życie w standardzie, który w dużych miastach mógłby być trudny do osiągnięcia. — Nie szczypiemy się, nie oszczędzamy na niczym, chatę mamy odpicowaną, furę dobrą, bo zawsze lubiłem dobre samochody. Na wakacje też zawsze jeździmy za granicę, w tym roku lecimy do Egiptu — mówi z dumą.

Andrzej zwraca uwagę, iż życie w małej miejscowości ma swoje finansowe zalety. — Wy w tej Warszawie możecie nam pozazdrościć. Tam zarabiacie więcej, ale wydajecie fortunę na mieszkania. A tutaj, jak się popłaci rachunk
Idź do oryginalnego materiału