Klasa V od Mansory, czyli van jako Rolls Royce

1 miesiąc temu

Ten niemiecki tuner cieszy się popularnością w niemal każdym zakątku świata. Choć jego projekty wzbudzają duże kontrowersje, mają swoich licznych zwolenników. Czy Klasa V od Mansory też znajdzie swój target? Istnieje takie prawdopodobieństwo. Puryści nie będą nią zachwyceni, ale pamiętajmy, iż każdy ma inne oczekiwania.

Klasa V od Mansory – pożądana przesada?

Pudełkowate nadwozie, jaki charakteryzuje się van, nie jest raczej idealne do wprowadzania modyfikacji stylistycznych. Niemniej jednak są na tej planecie odważni projektanci, którzy choćby na bazie takich samochodów tworzą unikatowe zestawy. Klasa V od Mansory jest tego kolejnym dowodem.

I od razu warto zaznaczyć, iż efekt nie wszystkim przypadnie do gustu. Podejrzewamy, iż znakomita większość uzna, iż ten samochód został stylistycznie ośmieszony. No cóż, dożyliśmy czasów, w których kontrowersja bywa wręcz pożądana, bo skutecznie zwraca uwagę.

Akurat ten tuner znakomicie daje sobie radę w takich przypadkach. Ostatnio opisywaliśmy jego inny projekt, który był równie odważny. Podobnie jak w prezentowanym Mercedesie, motywem przewodnim był granit.

Żelazko po modyfikacjach

Największe „wow” robi pas przedni, który zyskał grill niczym z Rolls Royce’a. Pionowa kratownica uzupełniona podświetleniem została optycznie przedłużona przez dodatkowy wlot w zderzaku. Wygląda to monumentalnie.

Wyżej znalazła się maska, którą zdobi wspomniany, granitowy motyw. Co ciekawe, producent zdecydował się na czerwony odcień. Wygląda to jeszcze bardziej nietypowo, tym bardziej iż kontynuacja znajduje się na dachu.

Klasa V od Mansory, czyli van jako Rolls Royce

W zderzaku zastosowano jeszcze dodatkowe blendy LED, które raczej nie robią szlachetnego wrażenia. Dziwnie wyglądają też wstawki aerodynamiczne tuż przy krawędziach głównych reflektorów. Raczej nie mają większego sensu w tym modelu.

Jeżeli chodzi o profil, to nie ujawnia większych zmian. Te najbardziej widoczne to nakładki progowe. Z tej perspektywy można również dostrzec przedni splitter. Dopełnieniem całości są felgi aluminiowe o niemal pełnym wzorze.

Klasa V od Mansory – wnętrze

W kabinie już nie ma kontrowersji. Tu już można mówić o prawdziwym luksusie. Tylne rzędy są do siebie odwrócone, by pasażerowie mogli prowadzić swobodną konwersację. Zarówno trzyosobowa kanapa, jak i dwa niezależne fotele zostały pokryte skórą i uzupełnione solidnymi podłokietnikami.

Mercedes-Benz Klasy V Mansory 2025 – wnętrze

Uwagę przykuwa również czarna tapicerka, którą dopełniają czerwone wstawki – w tym logo tunera. Klasa V od Mansory posiada także dedykowane dekory. Aby było spójnie, oferują one ten sam motyw czerwonego granitu. Podobnie jak elementy karoserii, zostały wykonane z włókna węglowego.

Swego rodzaju widowiskiem jest podsufitka, która wygląda, jakby pochodziła z dyskoteki. Spora liczba punktów świetlnych zapewnia nie tylko dobre oświetlenie wnętrza, ale klimat dostosowany do aktualnych potrzeb użytkowników.

Znany tuner zastosował też estetyczne rolety, które zapewniają stuprocentową prywatność. Krótko mówiąc, pasażerowie nie muszą obawiać się, iż ktoś zrobi im zdjęcie. Wbrew pozorom, niektórym może na tym zależeć.

Idź do oryginalnego materiału