Klepnąć w możliwie najprostszej formie, uruchomić i… do roboty | OPINIA – Paweł Palica

3 tygodni temu

Nienachalnie udana debata, dotycząca Budżetu Obywatelskiego Gminy Goleniów, pokazuje jasno, iż tę z pozoru dobrą, angażującą do działania lokalne środowiska koncepcję bardzo łatwo wypaczyć. Dzieje się to zresztą, za przykład niech posłuży niedaleki nam Szczecin, w innych miastach, gdzie to rozwiązanie jest wdrażane. Siłą rzeczy, bo to w końcu pewnego rodzaju plebiscyt, wokół zgłaszanych projektów tworzą się rywalizujące ze sobą o ten sam finansowy tort grupy interesów, przy nich jak sępy krążą próbujący zbić swój kapitał radni i chcący dopiero zaistnieć szerzej „społecznicy”, a koniec końców swoje, choćby jeżeli mocno ekstrawaganckie pomysły i tak realizują najsilniejsi. Powiedzieć, iż mocno to wszystko konfliktogenne, to nie powiedzieć nic. Brakuje jeszcze, żeby głosować z wykorzystaniem płatnych sms-ów, a na wielkich tablicach wyświetlały się na bieżąco wyniki.

Czy to wszystko nam rzeczywiście potrzebne? Moim zdaniem, choć może zabrzmi to obrazoburczo, nie. Szczególnie, iż mieszkańcy gminy Goleniów świetnie sobie radzą z demokracją bezpośrednią wykorzystując takie narzędzie, jak petycja. Pod apelem o budowę nowego boiska zebrano ponad 1200 podpisów, rozbudowy skateparku chce blisko 300 osób. Naprawdę potrzeba wydzielenia z budżetu gminy finansowanego i tak z tego samego źródełka budżetu obywatelskiego, żeby te wyzwania podjąć? jeżeli tak, składam do niego opiewający na okrągłe 0 zł wniosek już teraz: nie komplikujmy, nie cudaczmy, złotego środka i tak nigdy nie znajdziemy. Klepnąć w możliwie najprostszej formie, uruchomić i… do roboty. Na wyciąganie wniosków będzie czas za rok.

Idź do oryginalnego materiału