Jest sylwester. Stoimy na do niedawna najbardziej koszmarnym skrzyżowaniu na Podhalu. O tej porze, co rok, stawały tu w korkach tysiące aut. Nieustający korek ustawiał się tu przed świętami, a kończył się zwykle dopiero po uroczystości Trzech Króli, by po krótkiej przerwie wrócić na wszystkie feryjne turnusy.