Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskazywał, iż o ile wrzesień będzie wyjątkowo gorący - to może to oznaczać najgorętszy cały rok w historii pomiarów. I ta prognoza się sprawdza - do tej pory anomalia rocznej temperatury wynosi 2,6 stopnia C.
- Najcieplejszym regionem jest Polska centralna, gdzie jest około 3 stopnie powyżej normy. o ile następne miesiące, a więc październik, listopad i grudzień będą w normie lub powyżej normy, to oznacza, iż średnia roczna temperatura powietrza może przekroczyć 11 stopni Celsjusza i będzie to najcieplejszy rok w historii pomiarów w Polsce - mówi Emilia Szewczak z IMGW.
Wrzesień był ekstremalnie ciepły, ale nie najgorętszy w historii. W ubiegłym roku anomalia została przekroczona o 3,9 stopnia C. W tym - tylko nieco mniej.
- Średnioobszarowa temperatura powietrza w Polsce wyniosła około 17 stopni Celsjusza i było to 3,3 stopnia powyżej normy termicznej dla tego miesiąca - dodaje Szewczak.
Klimat jak we Włoszech?
Taki wzrost temperatury pokazuje, iż w Polsce mamy pogodę prawie jak w północnych rejonach Adriatyku.
- Taka roczna temperatura powietrza występuje na południe od Polski, mniej więcej region Słowenii, Węgier czy też północnych Włoch, a więc klimatem zbliżamy się do regionów położonych na południe od Polski - wskazuje.
Rozstrzał temperatur w Warszawie we wrześniu wyniósł aż 30 stopni.
- Najwyższa temperatura powietrza zmierzona na stacji Warszawa we wrześniu wyniosła 31,1 stopnia Celsjusza. Najniższa temperatura powietrza zanotowana we wrześniu w Warszawie wyniosła 1,9 stopnia Celsjusza - dodaje synoptyk.
Była to ostatnia noc miesiąca. W przyszłym tygodniu natomiast ponownie możliwe temperatury powyżej 20 stopni.