W niedzielę, 26 marca o dość nietypowej godzinie (10:00) jak na mecz seniorów zostały rozegrane inauguracyjne zawody w Klasie Okręgowej Kraków 2, w których Pogoń Kraków gościnnie na boisku J&J Sport Center podjęła Skawinkę.
Rywalizacja tych drużyn zawsze miała potężny ładunek emocjonalny, a kluby traktowały mecze między sobą jako derby. Jeszcze piętnaście lat temu stadion w Skotnikach nawiedzała mocno zorganizowana grupa kibicowska ze Skawiny, która w swoim arsenale miała głośny doping, race i inne elementy oprawy. Tym razem jednak było spokojniej, choć wokół boiska zgromadziło się sporo ponad 100 widzów.
Obie drużyny przygotowywały się do spotkania na obiekcie J&J, więc znały warunki do gry na długo przed pierwszym gwizdkiem. Jednak od początku meczu lepiej wyglądali gospodarze. I co nie zawsze cechuje tę drużynę, pierwsza wykreowana sytuacja bramkowa zamieniła się na gola. W 9. minucie szybkie wyjście z obrony do atakowania i podanie Mwakanyi wykorzystał Kucharz. Młodziutki napastnik niebiesko-białych przebiegł z piłką ponad 40 metrów, po drodze wygrywając pojedynek siłowy i biegowy z obrońcą rywali, by sfinalizować akcję pięknym i pewnym uderzeniem pod poprzeczkę w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Minęły ledwie dwie minuty i było 2-0. Baran powalczył o piłkę w strefie środkowej, przejął ją Robak, nieatakowany przebiegł tym razem 30 metrów i precyzyjnym, płaskim strzałem umieścił futbolówkę w siatce. Pogoń nie przestawała atakować, co przyniosło kolejny skutek w 20. minucie. Wtedy to Mwakanya niesamowitym podaniem za linię obrony obsłużył Dąbrowskiego, któremu pozostało jedynie dopełnienie formalności. Skawinka pierwszy strzał oddała 2 minuty później z rzutu wolnego, ale Sikora łatwo złapał piłkę. Tuż po tych wydarzeniach groźnie wyglądającej kontuzji piszczela doznał Baran, którego na badania (już po przerwie) zabrała karetka pogotowia ratunkowego. Natomiast na boisku, po energetycznym początku meczu napór Pogoni zmalał i choć przez cały czas gospodarze mieli dużą przewagę niejednokrotnie zamykając gości na własnej połowie to nie skutkowało to już sytuacjami bramkowymi.
W II połowie obraz gry generalnie nie uległ zmianie. Gospodarze przez cały czas przeważali, ale trochę poluzowali szyki, więc swoje szanse w większych ilościach mieli też goście. Tym bardziej, iż to oni w tej części gry trafili pierwsi. Po paru niepotrzebnych przebitkach, w dość kuriozalnej sytuacji doszło do dotknięcia ręką piłki na linii pola karnego przez Dąbrowskiego. W konsekwencji z karnego pewnie trafił Kozik. Krakowianie odpowiedzieli szybko. 17-letni Chalcarz odebrał piłkę na własnej połowie, kapitalnie zagrał na wolne pole do 17-letniego Kucharza, a akcję dwóch młodzieńców wykończył po profesorsku Kasjusz Piwowarczyk. I tu warto się na chwilę zatrzymać, bo mecz ten dla nowego nabytku Pogoni był sentymentalny. W końcu przyszedł właśnie ze Skawinki, jest jej wychowankiem i był niekwestionowaną postacią w ostatnich latach. Oczywiście po zdobytej bramce nie było mowy z jego strony o wielkiej radości. Nie było też takiej po żadnej z kolejnych, bo Piwowarczyk strzelił jeszcze dwie, wprowadzając się do nowego zespołu w sposób wprost idealny. Zanim padły kolejne gole dla Pogoni, do głosu realnie doszła Skawinka. Między golem na 2-4 w 75. minucie (autorem Piotrowski), a 83. minutą na boisku niepodzielnie rządzili goście. Najlepszą okazję zmarnował Zima, którego uderzenie na 5. metrze zastopował Lachman. Chwilę wcześniej skuteczną interwencję przy strzale Kolarczyka zanotował też Sikora. To były najbardziej nerwowe momenty dla gospodarzy w tym spotkaniu. Pod koniec jednak ponownie wrócili oni do głosu w ofensywie, a Piwowarczyk mógł zapisać na swoim koncie wspomnianego już hat-tricka w debiucie! Najpierw prosto na jego głowę z wolnego dośrodkował Dąbrowski, a później napastnik Pogoni nie potrzebował już niczyjej pomocy. Został sfaulowany w polu karnym i sam wymierzył sprawiedliwość, ustalając wynik meczu na 6-2!
POGOŃ Kraków – Skawinka Skawina 6-2 (3-0)
Pogoń: M.Sikora – Dziedzic (70′ Lachman), Robak, Chalcarz – Wollek (46′ K.Piwowarczyk), Baran (30′ Kończak), Szułdrzyński, Żurawiecki, Dąbrowski – Kucharz (61′ D.Zając), Mwakanya (67′ Dibete)
Bramki:
(1-0) 9′ Kucharz (asysta Mwakanya)
(2-0) 11′ Robak (asysta Baran)
(3-0) 20′ Dąbrowski (asysta Mwakanya)
(3-1) 50′ Kozik z karnego
(4-1) 58′ K.Piwowarczyk (asysta Kucharz)
(4-2) 75′ Piotrowski
(5-2) 87′ K.Piwowarczyk (asysta Dąbrowski)
(6-2) 90′ K.Piwowarczyk z karnego
📸 Bruno Opoka