Kobiety będą rodzić na SOR-ach? Wszystko zacznie się od 2026 roku

30 minut temu

W odpowiedzi zapowiedziano model, który może całkowicie zmienić funkcjonowanie niektórych placówek. Nowe zasady mają przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo kobietom w ciąży, które trafią po pomoc do najbliższego szpitala — również wtedy, gdy nie posiada on tradycyjnej porodówki.


Opieka nad kobietą w ciąży na SOR i w izbach przyjęć

Wprowadzane regulacje pozwolą szpitalom bez oddziałów ginekologiczno-położniczych organizować miejsca do przyjmowania porodów na izbach przyjęć lub w SOR-ach. Prawo do takiej działalności otrzymają placówki znajdujące się ponad 25 kilometrów od najbliższego szpitala prowadzącego klasyczną porodówkę. Co ważne, skorzystanie z nowej możliwości ma być dobrowolne — każda placówka samodzielnie oceni swoje zasoby, potrzeby lokalnej społeczności i możliwości organizacyjne.

Nowelizacja przepisów dotyczących świadczeń gwarantowanych wprowadzi świadczenie pod nazwą: „Opieka nad kobietą w ciąży lub kobietą rodzącą realizowana przez położną”. Takie rozwiązanie ma pozwolić na udzielanie niezbędnej pomocy na miejscu w sytuacjach nagłych, a jednocześnie zapewnić transport do pełnoprawnego oddziału położniczego wtedy, gdy dalsza opieka będzie konieczna.


Dlaczego porodówki znikają? Ekonomia, demografia i trudne decyzje

Jedną z przyczyn wprowadzania nowego modelu opieki są masowe zamknięcia porodówek. Według danych cytowanych przez Rynek Zdrowia w pierwszej połowie roku zamknięto co najmniej 19 oddziałów położniczych. Spośród trzynastu zapytanych urzędów wojewódzkich, dziewięć potwierdziło likwidację porodówek w ostatnich miesiącach. Tylko cztery województwa — opolskie, łódzkie, podlaskie i pomorskie — nie odnotowały tego typu zmian.

Dyrektorzy szpitali i eksperci mówią jednym głosem: utrzymanie porodówek staje się coraz trudniejsze finansowo. Liczba porodów w Polsce gwałtownie maleje, a koszty funkcjonowania oddziałów stale rosną — zarówno ze względu na rosnące wynagrodzenia personelu, jak i niedoszacowanie procedur medycznych. Dla wielu placówek zapewnienie całodobowej gotowości staje się obciążeniem niemożliwym do udźwignięcia.


Stanowisko ministerstwa i kwestie bezpieczeństwa

Zapowiadane zmiany wywołały szeroką dyskusję, zwłaszcza wśród kobiet oczekujących dziecka. Resort zdrowia zapewnia jednak, iż bezpieczeństwo pozostaje najważniejsze. Podczas jednego z wystąpień minister zdrowia podkreślała – O bezpieczeństwo tego rozwiązania jestem spokojna, bo zajmuje się tym minister (Tomasz – red.) Maciejewski, który jako doświadczony ginekolog dokłada należytego starania, by to rozwiązanie było bezpieczne dla kobiet, bo na tym nam zależy.

Ministerstwo wskazuje, iż nadzór doświadczonych specjalistów oraz stworzenie wysokich standardów organizacyjnych ma zagwarantować jakość opieki na poziomie dostosowanym do warunków danego szpitala.


Eksperci: liczba porodów spadła o połowę — to kryzys systemowy

Zmiany w przepisach to reakcja nie tylko na problemy finansowe szpitali, ale także na dramatyczny spadek liczby urodzeń. W rozmowie z tvn24.pl dr Artur Drobniak, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie, nie ukrywał skali problemu. – Liczba porodów w ciągu siedmiu lat spadła o połowę. To katastrofalna zapaść – oceniał.

Zdaniem eksperta najważniejsze jest takie rozmieszczenie punktów opieki, by kobiety mogły dotrzeć do sali porodowej maksymalnie w ciągu 60–80 minut. – Plan jest taki, żeby utworzyć kilkanaście miejsc w Polsce, gdzie będą dyżurować w czasie 24 godzin położne, które będą mogły udzielić pomocy pacjentce, która jest w ciąży – wyjaśniał.


Nowe wymagania transportowe dla szpitali

Utworzenie punktów opieki dla ciężarnych w SOR-ach i izbach przyjęć wymaga jednak odpowiedniej organizacji transportu. Zgodnie z projektem placówka, która zdecyduje się realizować świadczenie, będzie musiała zapewnić środek transportu dostosowany do przewozu kobiet w ciąży, rodzących, pacjentek w połogu lub noworodków.

Transport ma być realizowany przez trzyosobowy zespół medyczny — położną oraz dwóch ratowników medycznych. Taki skład ma gwarantować, iż pacjentka otrzyma pełne wsparcie w trakcie przejazdu do oddziału położniczo-ginekologicznego, jeżeli zajdzie taka potrzeba.


Kiedy nowe zasady zaczną obowiązywać?

Projekt nowelizacji został skierowany do konsultacji publicznych pod koniec października. Kolejnym etapem będzie przygotowanie placówek do pracy w nowym systemie. Rozporządzenie ma wejść w życie 1 stycznia 2026 roku, co oznacza, iż szpitale mają nieco ponad rok, by dostosować infrastrukturę, przygotować kadrę i stworzyć sprawny system transportowy.

Nowe przepisy mają nie tylko reagować na bieżącą sytuację, ale także zapewnić ciągłość opieki w regionach, w których zniknięcie porodówek mogłoby zostawić kobiety w ciąży bez realnego wsparcia.

Idź do oryginalnego materiału