Fot. Phuc Tran pexels.com„Choinka wspomnień”
Jeszcze mi losie rumiane jabłko
na choince przy pniu zawieś
i wróć stroskane oczy babci
wpatrzonej w białą zamieć
Jeszcze orzechy – znak mądrości
tradycją opakuj w złoto
niech zabłysną jak wtedy oczy
ufną dziecięcą tęsknotą
Jeszcze bombki kruche kuliste
które świat odbijały daleki
i łańcuchem marzeń z papieru
owiń drzewko zakolem rzeki
Jeszcze włosy anielskie rozsyp
zapal świece serca pragnieniem
świeże siano pod obrus połóż
uświęcone Bożym Narodzeniem
I opłatek włóż w każde ręce
te samotne zmarznięte na mrozie
i łez świeczek nie wstrzymuj przez chwilę
kiedy bliscy daleko są w niebie
Wróć mi tamtą pasterkę po śniegu
na piechotę w mrozie o północy
kiedy szliśmy szczęśliwą rodziną
do Dzieciątka Wigilijnej Nocy
Wróć mi gwiazdę zwiastującą pokój
niech objaśni niebo w tę noc świętą
a opłatek niewinnością bieli
skruszy twardość serc – cichą kolędą
„Narodziny”
Obraz Federico Barocci,
zwanym Fiori da Urbino /1535-1612/
25.12.2003 –Elizabeth, NJ
Domaluję Ci dzieciątko żółtą aureolę
flamastrem, na czarno-białej gazecie
W stajence zwyczajnie, zza drabiny siano
i bydlątko zdziwione gościem niecodziennym,
Ty, Panie, też na sianie łąkowym
A mamusia Twoja pięknieje radością
Tatuś mocniejszy od innych, zaprasza kogoś
Od Ciebie maleńkiego światłość bije nieziemska
I tak już zostanie
Czy wszyscy ją dostrzegą czy nie
Za wielką wodą 2003 lata po Twym Narodzeniu
złocenia kapią z wystaw pewno dla Ciebie
Światełka płoną polarną zorzą kolorów,
nie widać gwiazd z Twojego nieba
A deszcz leje jak z cebra
Nazwożono towarów. Wszystkiego w nadmiarze.
Kupują, sprzedają w Boże Narodzenie też.
Aby Ci dzieciątko nie brakło niczego do sianka.
Bezdomni w opuszczonych stajenkach fabryk,
brudni, zarośnięci, bez opłatka,
rozgrzani byle alkoholem i ognikiem papierosa.
Są bogaci w wytwornych salonach.
Nic o nich nie wiem.
Nie widać ich zza przyciemnionych
szyb i żaluzji. To świat szlachetny.
Jest też cisza bez rozmowy,
w sercach wypaliła się lampka oliwna do cna.
Są pierogi z grzybami, barszcz czerwony z uszkami
i opłatki bielsze niż przyszłość niezapisana
Lulaj, iż Jezuniu, ktoś zanucił cicho,
W głębi człowieka jest miejsce dla łez,
Niech sobie płyną, byle nikt nie widział…
„Wigilijna kołysanka”
W takt kolędy kołysze się świat,
W takt melodii i ludzkiej dobroci
A Dziecina uśmiecha się tak,
Jakby świat cały chciała ozłocić!
W takt kolędy kołysze się myśl,
Dobro z serca wypływa dziś rzeką,
Wszyscy stają się bliscy w ten dzień,
Nawet Ci, którzy od nas daleko…
Biel opłatka przebacza nam
Każdą skargę odbitą echem,
Święte Dziecię z ufnością śpi,
Bo Maryja czuwa z Józefem…
Trzej królowie pukają do drzwi,
Gwiazda świeci na Bożą chwałę…
W każdym sercu mogło by być
Przez rok cały Betlejem małe…
„Kolęda strzyżowska”
Śpiew kolędy obejmuje nas
jak ktoś bliski przyjaznym ramieniem
Gwiazda z nieba wyznacza ten czas
Święty czas – Boże Narodzenie…
Słów melodia, opłatek biały
z dali wspomnień blisko do drzwi
Okno jasne oczekiwaniem
Są dziadkowie, rodzice i my
Bądźmy razem w ten święty czas
i niech oczy zaszkli wzruszenie
Z topniejących, woskowych serc
spłynie wdzięczność i przebaczenie…
Z wysokości przychodzi Bóg
by nauczać, wybaczać cierpieniem
Podziękujmy za przeżyty rok
czystym sercem – w Boże Narodzenie…
„Lulaj, iż lulaj…”
25.12.2003 – Elizabeth, NJ
Lulaj że, Jezuniu w polskiej kolędzie
i w sercu polskim, które jest wszędzie
Lulaj w kościołach i w naszych domach,
świeczki się palą i wspomnień słoma
Nie wyciągnę dzisiaj źdźbła spod obrusa,
aby nie zbudzić Pana Jezusa
Źdźbła nie wyciągnę, by lat nie liczyć
ile wigilii zostało w życiu
Mateczka czuwa na opłatku białym,
aby się wyspał Jezusek mały
Lulaj Jezuniu i śpij spokojnie
nie myśl o troskach, nie myśl o wojnie
Zamknij oczęta, nie patrz na świat,
dziś trudno zgadnąć kto wróg , kto brat…
Lulajże Jezuniu, nie bądź dorosły
bo Cię czeka krzywda i same troski
Oczęta ufne do góry wznieś,
bo będziesz musiał
krzyż ciężki nieść
„W bieli wspomnień”
Zapadamy się w zaspy wspomnień
W bieli żyją wciąż młodzi rodzice
I wigilia pachnie dzieciństwem
Łzy wzruszenia trzeba policzyć…
Spójrz – Dzieciątko znów schodzi z nieba
Do nas wszystkich, do ciebie, do nich
Światu więcej miłości potrzeba
Ono jedno potrafi ją donieść
Niech ogrzeje stajenkę, żłóbeczek
I zziębnięte ręce Maryi
Żeby zdrowo się chował syneczek
I o krzyżu niech jeszcze nie myśli
Zaśpiewajmy jak niegdyś pasterze
Prowadzeni świetlistą drogą
Niech rozkwita w nas co szlachetne
Bóg, Ojczyzna, Miłość i Honor…
Zdzisława Górska





![Kładka nad torami do rozbiórki. realizowane są już prace [wideo, zdjęcia]](https://tkn24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Kladka-kolejowa-w-Konskich-w-trakcie-rozbiorki-02.jpg)

