Kolejna udana konwencja okazją do świętowania 65-lecia SPATA

bialyorzel24.com 2 godzin temu

Wydawałoby się, iż w dzisiejszych czasach internetu i sztucznej inteligencji poleganie na agentach podróży przeszło do przeszłości. ale jak twierdzi Honorata Pierwoła, prezes organizacji SPATA, która zrzesza polonijne biura podróży w USA, agenci oferują klientom to, czego nie jest w stanie zapewnić internet bądź choćby same linie lotnicze. Polskie biura turystyczne w USA odgrywają też dużą rolę w promowaniu turystyki do Polski z USA. Działania te zostały właśnie docenione podczas 65. dorocznej konwencji SPATA i Kongresu Turystyki Przyszłości, jaki miał miejsce pod koniec września w Kołobrzegu. O przyszłości zarówno turystyki, jak i samej organizacji SPATA, Honorata Pierwoła opowiada w rozmowie z „Białym Orłem”.

Prezes SPATA Honorata Pierwoła z Andrzejem Pawluszkiem z Polskiej Organizacji Turystycznej w Amsterdamie. Fot. SPATA

„Biały Orzeł”: SPATA w tym roku celebrowała swoje 65-lecie. Jak podsumowałabyś działalność organizacji na przestrzeni tych lat?

Honorata Pierwoła: Nasza działalność od samego początku polegała na promocji Polski w Ameryce i Ameryki w Polsce oraz na promocji i współpracy między naszymi członkami, czyli polonijnymi biurami podróży w USA. kooperacja ta pozwala nam wspólnie podejmować działania, aby agencje wychodziły naprzeciwko zmieniającym się potrzebom naszych klientów i żeby branża ta przetrwała. Blisko współpracujemy też z Polską Organizacją Turystyczną, Polską Izbą Turystyki i Ministerstwem Turystyki w Polsce, aby realizować nasze wspólne cele.

Zarówno świat, jak i sama branża turystyczna, bardzo się zmieniały przez ostatnie 65 lat. Czy misja organizacji też uległa w tym czasie zmianie?

Nasza misja jest wciąż taka sama, to, co się zmieniło, to sposób, w jaki działamy. Naszej ostatniej konwencji miesiąc temu towarzyszyła wystawa poświęcona historii organizacji, sięgającej lat 60. XX wieku. Była to idealna okazja, aby przypomnieć sobie i przybliżyć innym, jak dużo SPATA zrobiła dla Polski i polskiej turystyki przez te wszystkie lata. Organizacja zawsze miała na celu reprezentowanie Polonii i jej potrzeb. Idealnym przykładem są działania SPATA, które przyczyniły się do uruchomienia pierwszych bezpośrednich połączeń lotniczych LOT-em między Nowym Jorkiem a Warszawą w latach 70. To był historyczny sukces naszej organizacji. SPATA koordynowała także w tych latach sprzedaż biletów do Polski przez agencje oraz organizację grupowych wyjazdów do Polski. Reprezentowaliśmy też agencje w negocjacjach z liniami lotniczymi, operatorami wycieczek. Od zawsze mieliśmy też bliskie kontakty w Polsce. Dziś na pewno biznes polonijnych agencji zmalał poprzez internet, ale internet też dał nam sporo nowych możliwości, o ile chodzi o zasięg i kontakty. Wciąż odgrywamy istotną rolę, widzimy przed sobą cel i potrzebę kontynuowania tego, co robimy.

Uczestnicy tegorocznej konwencji SPATA podczas jej uroczystego otwarcia w polskiej ambasadzie w Hadze. Fot. SPATA

Wasza konwencja odbywa się co roku w innym kraju. W ramach 65. Konwencji SPATA, która miała miejsce miesiąc temu, byliście w Holandii, Belgii oraz w Polsce. Jak podsumowałabyś tegoroczną, jubileuszową konwencję?

Zawsze staramy się organizować konwencje przypadające w latach okrągłych jubileuszy w Polsce. W tym roku zawitaliśmy też do Beneluksu, gdzie jako SPATA nigdy nie byliśmy. Rekomendacja ta i zaproszenie padły od Andrzeja Pawluszka z oddziału Polskiej Organizacji Turystycznej w Amsterdamie. Dzięki niemu mieliśmy możliwość zorganizowania posiedzeń i przyjęcia w polskiej ambasadzie w Hadze. Mieliśmy też okazję zwiedzić Parlament Europejski, odwiedziliśmy Luksemburg. W Amsterdamie obejrzeliśmy wystawę poświęconą lokalnym Polakom. Punktem kulminacyjnym naszego wyjazdu był jednak Kołobrzeg, gdzie uczestniczyliśmy w Kongresie Turystyki Przyszłości, organizowanym przez Polską Organizację Turystyczną. W wydarzeniu tym brali udział nie tylko najwięksi przedstawiciele branży turystycznej w Polsce, ale również przedstawiciele rządu, którzy za tę branżę odpowiadają bądź ją kreują.

Na gali Kongresu Turystyki Przyszłości SPATA została też wyróżniona…

Ponieważ konferencja zorganizowana została z okazji 25-lecia Polskiej Organizacji Turystycznej, wyróżniono 25 podmiotów, które przez te lata wyjątkowo przyczyniły się do promocji polskiej turystyki. SPATA została laureatem jednej z tych nagród. To było wyjątkowe przeżycie dla nas oraz zaszczyt dla naszej organizacji i wszystkich jej członków, iż zostaliśmy docenieni i wyróżnieni pośród takich potentatów, jak na przykład Polskie Linie Lotnicze LOT.

Przewodnim tematem kongresu w Kołobrzegu była przyszłość turystyki. Jak według Ciebie wygląda przyszłość turystyki? Czy polonijne biura w USA są gotowe na tę przyszłość?

Program tej kilkudniowej konferencji był bardzo zróżnicowany i ciekawy, w jej skład wchodziły panele dyskusyjne, warsztaty i wykłady na temat rozwoju turystyki. SPATA też brała udział w niektórych z nich. Dużo uwagi poświęcono temu, jak turystyka się dzisiaj dzieli na różne sektory, odzwierciedlające zainteresowania i potrzeby turystów. Turystyka dzisiaj to nie tylko zwiedzanie – istnieje turystyka edukacyjna, medyczna czy cała branża spa i kurortów. A Polska ma w każdej z tych dziedzin dużo do zaoferowania. Nasze biura podróży nie sprzedają dziś Amerykanom Polski jako ojczyzny pradziadków, ale jako dynamiczne, nowoczesne miejsce, które jest w stanie zaoferować tak wiele doświadczeń i rodzajów pobytu. Naturalnie dużo czasu poświęciliśmy kanałom komunikacji – internetowi, prasie, mediom społecznościowym, które dziś są podstawą działalności na każdym szczeblu, od poszczególnych agencji po całą branżę turystyczną w danym kraju. Warto też wspomnieć, iż dziś turystyka w Polsce tworzy około 4% PKB; plan jest, żeby w przyszłości tworzyła 9% i mam nadzieję, iż SPATA będzie wciąż przyczyniała się do tych działań.

SPATA została wyróżniona prestiżową nagrodą podczas Kongresu Turystyki Przyszłości w Kołobrzegu. Fot. SPATA

Na wschodniej granicy Polski wciąż toczy się wojna i można stwierdzić, iż cały świat na przestrzeni ostatnich lat stał się mniej spokojny. Czy rosnąca ilość konfliktów na świecie przekłada się dziś na turystykę?

Niestety tak, to się odbija… i odbije. Ludzie śledzą prasę, widzą, co się dzieje. Myślę, iż o ile chodzi o Polskę, wojna z Ukrainą odbija się najbardziej na amerykańskich turystach. Ludzie wybierają kraje, które są w ich przekonaniu bezpieczne. Polska dziś, według mnie, przez cały czas jest bezpieczna, ale ludzie mówią o wojnie, niepokoją się i to odbija się na turystyce. Mamy nadzieję, iż przebłysk pokoju na Bliskim Wschodzie w Strefie Gazy wpłynie pozytywnie na doprowadzenie do końca innych konfliktów na świecie.

Wasza organizacja zrzesza biura polonijne w całym USA. Dlaczego dziś, w erze internetu i sztucznej inteligencji, warto przez cały czas korzystać z ich usług?

Prawda jest taka, iż oczywiście, można dziś samemu przez internet kupić bilet czy zarezerwować wyjazd. Ale internetowe agencje nie świadczą praktycznie żadnej obsługi klienta poza samą sprzedażą. W przypadku odwołanego lotu, opóźnień, innych zmian – klient zostaje sam. W przypadku kupienia biletu przez jedną z naszych agencji to my dbamy o to, aby rozwiązać tego typu sytuacje. Agencje też znają wymogi imigracyjne różnych krajów, znają realia związane z podróżą daną linią, przez dane lotnisko – to jest ogromna wiedza i doświadczenie, które są dostępne dla naszych klientów. Agencje mają też sprawdzonych dostawców – firmy przewozowe, hotele, touroperatorów, których mogą polecić. Należy pamiętać, iż to, co widzimy na zdjęciu w internecie, nie zawsze odzwierciedla realia. Dla kogoś, kto jest w podróży czy na wakacjach, agencja jest przez cały czas dostępnym partnerem i służy pomocą. Tego nie zastąpi internet, agencje internetowe czy same linie, gdzie często jest niemożliwym wyzwaniem dodzwonić się do centrum obsługi, nie mówiąc już o opłatach, jakie często są związane z uzyskaniem pomocy od „prawdziwej” osoby.

Niedawno zostałaś wybrana na kolejną kadencję jako prezes SPATA. Jak wygląda Twoja rola i Twoja wizja co do przyszłości tej organizacji?

Jestem najdłużej pełniącym funkcję prezesem w historii tej organizacji. Myślę, iż powodów jest tu kilka. Oczywiście kocham to, co robię, ale znalezienie i zaangażowanie w dzisiejszych czasach osób do pracy społecznej, a w szczególności młodych osób, nie jest łatwym wyzwaniem. Jest kilka osób, w których widziałabym potencjalnego następcę, ale dopóki ktoś inny nie będzie gotowy przejąć pałeczki, z chęcią będę służyć organizacji. Jednak muszę też wspomnieć o całym naszym zarządzie, który równie ciężko pracuje i z taką samą pasją: Piotr – mój zastępca, Zosia – nasza sekretarz, Marysia – nasza księgowa oraz dyrektorzy: Nina, Zosia i Grażyna. Ciężko jest dziś znaleźć tak oddanych ludzi – ludzi, którzy chcą pracować dla idei, dla Polski, dla Polonii. Aktywnie myślimy nad tym, jak działalność i struktury organizacji będą wyglądać w przyszłości, ale jedno jest pewne – widzimy sens i potrzebę istnienia SPATA w przyszłości i patrzymy zarówno na nią, jak i na przyszłość polonijnych agencji i całej branży turystycznej z optymizmem.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Darek Barcikowski

Idź do oryginalnego materiału