Kolejna Żywa Biblioteka za nami. Aż trzydzieści osób dzieliło się swoimi doświadczeniami

3 godzin temu

W czwartkowy poranek aula domu kultury w Katowickich Boguciach zamieniła się w niezwykłą bibliotekę. Zamiast tomów encyklopedii, powieści i poezji było można posłuchać żywych ludzi i ich historii. Historii smutnych, trudnych, wyjątkowych i niepowtarzalnych jak i Żywe Książki.

To wyjątkowa piętnasta edycja Żywej biblioteki i rekordowa liczba Żywych Książek – mówi inicjatorka Janina Piwowarczyk z Stowarzyszenia Nasze Osiedle Ścigały. – Jednak nie zawsze było tak „kolorowo” i początki były trudne. Wszystko robiłyśmy same, chałupniczo i nikt nas nie zauważał. Dzisiaj jest tutaj trzydzieści osób – książek do wypożyczania – dodaje.

Ideą żywej biblioteki są rozmowy z Żywymi Książkami, ludźmi którzy są reprezentantami mniejszości i grup spotykających się z wykluczeniem społecznym i uprzedzeniami. Tak jest też w przypadku tej w Bogucicach. – Gdy wymyślałam nazwę Żywa Biblioteka Bogucice chodziło o to, iż nasza dzielnica jest bardzo tolerancyjna. Czy taka jest? To się zmienia – dodaje Janina. Dlatego w współorganizacji wydarzenia współpracuje Miejski Dom Kultury Bogucice-Zawodzie i Urząd Marszałkowski.

Żywa Biblioteka działa tak, jak zwykła biblioteka. Czytelnik może wybrać książkę z katalogu, a następnie ją wypożyczyć. Każda Żywa Książka ma swoją opiekunkę – bibliotekarkę, która dba aby lektura została wypożyczona i zwrócona we właściwym czasie. Wszystkie wypożyczenia skrupulatnie odnotowuje się na kartach książki oraz przyczepia do specjalnych korkowych tablic. A w zbiorach: rodzice autystycznych synów, osoba niebinarna, kierowczyni autobusu, muzułmanka, osoba z doświadczeniem życia w zakonie, feministka, kobieta poruszająca się na wózku, samodzielna mama, Ukrainka, rodzice dziecka transpłciowego, osoba z niepełnosprawnością ruchową, aktywna seniorka, aktywistka-dda, były więzień, gej, gospodyni domowa, osoba chorująca na epilepsję, osoba z doświadczeniem bycia dzieckiem świadków Jehowy, policjantka, kobieta z tatuażami, osoba z doświadczeniem choroby alkoholowej, autystyczna ślązaczka, mama dziecka z niepełnosprawnością intelektualną.

To jest dla mnie totalna nowość – mówi nagrywająca filmiki na TikToku kierowczyni autobusu. To też pierwszy raz dla osoby będącej 11 lat w zakonie, przyszła ponieważ jak mówi „Pani Janinie się nie odmawia”. Są też stałe tytuły, tak jak małżeństwo muzułmanki i imama, które uczestniczy w wydarzeniach tego typu od ponad dziesięciu lat. Dla Eden – osoby niebinarnej to ważne by mówić, ponieważ przez rozmowę edukujemy. – Nie można nikogo zmuszać do zmiany poglądów, ale też nie ma sensu w akceptacji na siłę – dodaje. Powiem Wam w tajemnicy, iż mnie też można było dzisiaj wypożyczyć i dziękuję Janinie za zaproszenie.

Przy wejściu do domu kultury i żywej wypożyczalni tłumy, przyszła młodzież szkolna, osoby zainteresowane konkretnymi tytułami, żywe książki z ciekawością też siebie wzajemnie wypożyczają. Rozmowy toczą się w komfortowych warunkach, przy specjalnie ustawionych stolikach. Wszystko w ciszy, uważności na innych i akceptacji.

Żywa Biblioteka to wyjątkowe doświadczenie rozmowy twarzą w twarz z żywą książką. To duża odwaga opowiadać o sobie, tak jak i duża w skupieniu wysłuchać tej historii – mówi Jarosław Makowski, wiceprezydent miasta Katowice. Po dzisiejszej wizycie rozważa, czy w przyszłej edycji nie zostać żywą książką i opowiedzieć swojej historii. – Mam nadzieję, iż to nie ostatnia edycja – podsumowuje podczas powitania uczestników Katarzyna Paradecka, dyrektorka Miejskiego Domu Kultury Bogucice-Zawodzie. Cieszy się, iż żywych książek jest tak dużo. Inicjatywa jest potrzebna ponieważ buduje większą tolerancję.

Więcej o inicjatywie Żywa Biblioteka można przeczytać na stronie https://zywabibliotekapolska.pl/

Idź do oryginalnego materiału