Kolejne problemy Texom Stali Rzeszów przed inauguracją sezonu ligowego

1 tydzień temu
Rzeszowscy żużlowcy i kibice odliczają już dni do inauguracji sezonu ligowego. Ta już w najbliższą sobotę (Fot. Jakub Malec/H69 Speedway SA)

Los nie rozpieszcza w tym roku żużlowców Texom Stali Rzeszów. Już w najbliższą sobotę (12 kwietnia – godz. 16.30) czeka ich na torze przy ul. Hetmańskiej inauguracyjny mecz z ekipą z Poznania i wszystko wskazuje na to, iż przystąpią oni do niego z marszu.

Myśli rzeszowskiego – i nie tylko – środowiska żużlowego w ostatnich dniach skupione były – i wciąż są – wokół lidera Texom Stali, Taia Woffindena który przez cały czas przebywa w rzeszowskim szpitalu po fatalnym wypadku na torze w Krośnie. Od tego feralnego dnia (30 marca) rzeszowianie nie odbyli żadnego wspólnego treningu na domowym torze, nie mówiąc o meczu sparingowym. Wszystko wskazuje na to, ze w tym tygodniu w tej kwestii nic się nie zmieni.

Fot. Mat. organizatora

– Można się załamać… Niestety, wszystko wskazuje na to, iż w tym tygodniu nie potrenujemy na własnym torze. W poniedziałek w nocy było -6 stopni i tak na dobrą sprawę ten tor wciąż odtaja – mówił nam we wtorkowy poranek Paweł Piskorz, menedżer Texom Stali Rzeszów.

W kolejnych dniach (środa i czwartek) żużlowcy nie będą mogli skorzystać z obiektu przy ul. Hetmańskiej, bowiem jest on zarezerwowany dla piłkarzy (w środę gra Resovia, w czwartek Stal Rzeszów).

– A na piątek zapowiadane są opady deszczu – puentuje Paweł Piskorz.

W związku z tym pojawiają się głosy, iż rzeszowianom na rękę byłoby przełożenie inauguracyjnej kolejki.

– Nic z tych rzeczy! Chcemy pojechać w sobotę i wygrać dla Taia! Mamy znakomitego toromistrza (Grzegorz Węglarz – przyp. red.), który jest w stanie przygotować powtarzalny tor i takiego też spodziewamy się w sobotę. Będzie to bardzo ciężkie spotkanie, bo wiadomo w jakiej sytuacji się znaleźli. Robimy jednak wszystko, by po tym, co wydarzyło się w Krośnie, podnieść drużynę na duchu i jak najlepiej przygotować się do sobotniego meczu. Mimo tych wszystkich przeciwności… – dodaje Paweł Piskorz.

Do Rzeszowa dotarła już plandeka, mająca chronić tor przed opadami deszczu. Jej próbne rozłożenia właśnie dobiegło końca, o czym poinformował rzeszowski klub. Na tę chwilę nie ma decyzji o konieczności jej użycia, ale niewykluczone, iż wobec zapowiadanych na piątek opadów, jeszcze w tym tygodniu przejdzie ona chrzest bojowy.

Tak prezentuje się plandeka na torze Stadionu Miejskiego Stal w Rzeszowie (Fot. H69 Speedway SA)

20 proc. wpływów z biletów dla Taia

Rzeszowski klub podjął decyzję, iż 20 procent wpływów z biletów na sobotni mecz, zostanie przeznaczonych na leczenie i rehabilitację Taia Woffindena.

– Liczę, iż Tai gwałtownie wróci do pełnej sprawności, natomiast my musimy zrobić krok do przodu. Już w najbliższą sobotę inauguracja Metalkas 2. Ekstraligi, gdzie przy ulicy Hetmańskiej 69 podejmiemy zespół z Poznania. I tu mam dla was challenge. Mówię do Was wszystkich – kibiców z całej Polski. Kupcie jak najwięcej biletów, a my jako klub przekażemy 20 procent z całości na rehabilitację i leczenie Taia Woffindena. Mamy nadzieję, iż będziecie z nami i iż wspólnymi siłami oraz dopingiem będziecie naszym dziewiątym zawodnikiem, a nam uda się wygrać ten mecz – dla Was, ale i dla Taia – przekazał w mediach społecznościowych menedżer „Żurawi”.

Bilety na sobotni mecz można kupić TUTAJ

Tai Woffinden wybudzony ze śpiączki! Poruszające słowa żony i matki żużlowca
Idź do oryginalnego materiału