Kolejny były mistrz Polski na drodze OPTeam Resovii

1 tydzień temu
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Dziś o godz. 17 OPTeam Resovia zmierzy się w III rundzie play-off (ćwierćfinał) w Zgorzelcu z PGE GiEK Turowem. Rywalizacja toczy się do dwóch wygranych. Drugie starcie 27.04 w Rzeszowie (godz. 18), a trzecie ewentualnie 1.05 w Zgorzelcu.

KOSZYKOWKA. II LIGA

PGE GiEK Turów Zgorzelec obok ŁKS-u Coolplac Łódz był najlepszy w rundzie zasadniczej (oba zespoły wygrały 28 z 30 meczów). – Oni wygrali dolnośląską grupę, ale wszyscy mówią, iż ta grupa jest najsłabsza. Nie ma to chyba jednak najmniejszego znaczenia. Na pewno czeka nas daleka podróż i na pewno będzie coraz trudniej. Przede wszystkim my mamy swój styl i to jest fajne. Możemy więc powalczyć, a powiedziałbym nawet, iż chcemy wygrać – mówi Michał Gabiński, który w barwach PGE Turowa wstępował przez dwa sezony 2010-2012, zdobywając wicemistrzostwo Polski. W ub. sezonie natomiast na pierwszoligowych parkietach w ekipie ze Zgorzelca występował Michał Jędrzejewski.

Sentymentalny mecz

– Na pewno będzie to dla mnie sentymentalny mecz. Porównując do ub. sezonu to ich cały skład został praktycznie wymieniony. Został tylko jeden, legenda Turowa Zgorzelec, Bartek Bochno. To fajny człowiek i cieszę się, iż go zobaczę – mówi rozgrywający OPTeam Resovii i dodaje. – Jest tam najlepszy asystujący drugiej ligi Kamil Zywert. Ma bardzo dużo doświadczenia, bardzo dużo spokoju, to świetny zawodnik. Turów ma też Huberta Kruszczyńskiego, czyli świetnego strzelca oraz drugiego Bartka Bochno. Pod koszem mają Pawła Minciela. Naprawdę mają fajnie zbilansowany zespół i dobrze grają. Myślę, iż będą to interesujące mecze. o ile jednak będziemy prezentowali swoją koszykówkę i będziemy grali na takim poziomie, jak graliśmy od połowy trzeciej oraz w czwartej kwarcie z Pruszkowem, to myślę, iż jesteśmy w stanie pociągnąć bez problemu te dwa mecze – stwierdza Jędrzejewski.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Euroliga ale w… Lubinie

PGE GiEK Turów to kolejna uznana marka, która staje na drodze resoviaków. W poprzedniej rundzie zespół z Rzeszowa rywalizował ze Zniczem Pruszków, który pod nazwą Mazowszanka zdobył w latach 90 dwa mistrzowskie tytuły. Teraz jest zespół ze Zgorzelca – mistrz Polski z 2014 roku, który ma na koncie sześć wicemistrzostw Polski. Dziesięć lat temu zespół ze Zgorzelca grał w elitarnej Eurolidze. Wówczas jednak PGE Turów mecze rozgrywał w Lubinie, gdzie na co dzień grają siatkarze Cuprum. Władze Euroligi mimo, iż hala (pojemność 3,5 tys) z Zgorzelcu była nowa, miały kilka zastrzeżeń i nie została dopuszczona do rozgrywek. PGE Turów rywalizował wówczas w grupie z Barceloną (późniejszy triumfator), Fenerbahce Stambuł, Panathinaikosem Ateny, EA7 Mediolan i Bayernem Monachium. Z tym ostatnim zespołem zespół ze Zgorzelca odniósł tylko jedną wygraną. Mecze w Lubinie cieszyły się umiarkowanym zainteresowaniem, średnia 1948 widzów. PGE Turów w latach 2007-2015 sześć razy zostawał wicemistrzem Polski. Od kilku lata balansował na granicy pierwszej ligi, wykupując dziką kartę, aż w końcu w ub. sezonie został zdegradowany. Teraz w Zgorzelcu liczą na powrót na zaplecze ekstraklasy. Zespół trenera Rafała Niesobskiego w I rundzie fazy play-off po wygranej w pierwszym meczu 93:71, w rewanżu przegrał z rezerwami Zastalu Zielona Góra 82:88. Natomiast w II rundzie dwukrotnie PGE GiEK Turów pokonał Tarnovię Tarnowo Podgórne (98:87 i 78:73).

  • PRZECZYTAJ TEŻ: Michał Gabiński, skrzydłowy OPTeam Resovii: możemy śmiało rozpychać się łokciami pomiędzy siatkarzami i siatkarkami

Bardziej ułożona koszykówka

– Zapowiada się fajna rywalizacja, bo jest tam w Zgorzelcu troszeczkę zawodników z przeszłością ekstraklasową, pierwszoligową, ale u nas też jest bardzo dużo takich graczy. Ta koszykówka z takim rywalem może wyglądać troszeczkę inaczej i być bardziej ułożona – mówi Dawid Zaguła, rozgrywający zespsołu z Rzeszowa.

W półfinale (4.05., 11.05., ewentualnie 15.05.) zakładając, iż znalazła by się tam OPTeam Resovia rywalami ekipy z Rzeszowa byłby ktoś z ćwierćfinału: ŁKS Coolpack Łódź – Enea Żubry Chorten Białystok. Przypomnijmy, iż awans do Bank Pekao S.A. 1 Ligi wywalczą trzy zespoły. Zwycięzcy półfinałów i wygrany z meczu o trzecie miejsce.

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Idź do oryginalnego materiału