Kolejorz wygrywa z Cracovią i umacnia się na pozycji lidera Ekstraklasy

4 godzin temu

Historyczny wieczór na stadionie Cracovii

Atmosfera na stadionie przy ul. Kałuży w Krakowie była wyjątkowa – bilety na mecz rozeszły się błyskawicznie, a na trybunach zasiadł komplet 14 tysięcy widzów. Wieczór rozpoczął się od wzruszającej minuty ciszy, upamiętniającej zmarłego Mirosława Jankowskiego, legendarnego kierownika Lecha Poznań, a także występu znanej skrzypaczki Agnieszki Matusik.

Najważniejszą wiadomością przed meczem była jednak powrotna obecność Bartosza Salamona w wyjściowej jedenastce Lecha Poznań. Środkowy obrońca Kolejorza zagrał pierwszy mecz od 147 dni, zastępując kontuzjowanego Alexa Douglasa. Poza tą zmianą skład Lecha był niemal identyczny jak w poprzednim spotkaniu.

Pierwsza połowa: walka bez fajerwerków

Spotkanie rozpoczęło się dynamicznie – już w 2. minucie Dino Hotić próbował zaskoczyć Henricha Ravasa, ale słowacki bramkarz Cracovii popisał się świetną interwencją. Chwilę później Ajdin Hasić zaskoczył wszystkich strzałem z rzutu wolnego z 35 metrów, który niemal pokonał Bartosza Mrozka, jednak piłka odbiła się od słupka.

Pierwsza połowa była zacięta, ale żadna z drużyn nie potrafiła przejąć pełnej kontroli nad grą. Kibice Lecha odetchnęli z ulgą, kiedy Joel Pereira, który ucierpiał po ostrym starciu, wrócił na boisko. Gra była ostra, sędzia Jarosław Przybył pokazał pięć żółtych kartek, a przerwa spowodowana pokazem pirotechnicznym kibiców nieco wybiła drużyny z rytmu. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek.

Druga połowa: Lech pokazuje klasę

Po przerwie Lech wyszedł na boisko bardziej zorganizowany, a efekty przyszły szybko. W 53. minucie Afonso Sousa precyzyjną wrzutką znalazł Mikaela Ishaka, który pewnym strzałem pokonał Ravasa, zdobywając swoją siódmą bramkę w sezonie. Zaledwie pięć minut później poznaniacy podwyższyli prowadzenie – tym razem Ishak zaliczył asystę, a Patrik Walemark skutecznie wykończył akcję.

Po zdobyciu drugiej bramki Lech uspokoił grę, kontrolując przebieg spotkania i skutecznie neutralizując ofensywne zapędy Cracovii. Pomimo prób gospodarzy, nie byli oni w stanie poważnie zagrozić bramce Mrozka.

Lech Poznań umacnia się na szczycie tabeli

Zwycięstwo w Krakowie to nie tylko przełamanie klątwy Cracovii, ale także kolejne potwierdzenie świetnej formy Lecha w tym sezonie. Poznaniacy pozostają na czele tabeli Ekstraklasy, z nadzieją na kolejne zwycięstwa.

W przyszłym tygodniu Lech podejmie Radomiaka Radom przed własną publicznością. Drużyna z Radomia swój mecz 12. kolejki rozegra dopiero w poniedziałek, gdy zmierzy się z Puszczą Niepołomice.

Cracovia – Lech Poznań 0:2 (0:0)

Bramki: Ishak 53′, Walemark 58′
Składy:
Cracovia: Ravas – Hoskonen, Ghita, Olafsson (65. Biedrzycki) – Kakabadze, Sokołowski (70. Atanasov), Maigaard (79. Al-Ammari), Rózga, Van Buren, Hasić (65. Bochnak) – Kallman
Lech: Mrozek – Pereira, Salamon (74. Pingot), Milić, Gurgul – Murawski, Kozubal (90. Gholizadeh), Hotić (46. Fiabema), Sousa (71. Jagiełło), Walemark (71. Wilak) – Ishak

Idź do oryginalnego materiału