Już ponad rok działa komunikacyjny most między Tarnowem a Wierzchosławicami. Jeżdżą po nich autobusy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Odbudowanie tego połączenia, zerwanego w 2020 roku, miało być preludium do rozbudowania siatki połączeń aglomeracyjnych, także z innymi ościennymi gminami. Snuto choćby śmiałe wizje, iż przez lokalne drogi będzie śmigał autobus napędzany wodorem. Jednak najprawdopodobniej od stycznia ów mariaż komunikacyjny dobiegnie końca.
Obecnie trzy autobusy MPK – 100, 102, i 104 – codziennie po kilka razy obsługują odcinek Tarnów – Wierzchosławice. Pierwszy autobus z pętli w Mościcach wyjeżdżał o godz. 5.15, ostatni – o 19.20. Część kursów zahaczała o Bobrowniki i Łętowice. Niewątpliwym minusem był brak połączeń w weekendy. Linia cieszyła się umiarkowanym zainteresowaniem pasażerów.
Od nowego roku gmina postanowiła jednak zrezygnować z usług tarnowskiego przewoźnika.
– Wszystko wskazuje na to, iż operatorem w naszej gminie, w miejsce MPK, będą Małopolskie Linie Dowozowe. Ustalamy ostateczne szczegóły tego rozwiązania. Chcemy, by ta zmiana przyniosła mieszkańcom więcej kursów. Możliwość sięgnięcia po środki z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych ma tutaj swoje znaczenie – informuje Małgorzata Moskal, wójt gminy Wierzchosławice.
W sprawie poprawy sytuacji komunikacyjnej w gminie Wierzchosławice kilka dni temu odbyło się spotkanie z wiceministrem infrastruktury Stanisławem Bukowcem.
– Niezmiennie pracujemy nad poprawą bezpieczeństwa w naszej gminie, szczególnie w ciągu drogi wojewódzkiej, gdzie ruch jest szczególnie duży i uciążliwy, w Łętowicach. Mam nadzieję, iż wspólnymi działaniami, wprowadzimy pewne rozwiązania, o których jeszcze nie mogę mówić. Kolejna sprawa to Fundusz Rozwoju Przewozów Autobusowych. Serdecznie dziękuję panu ministrowi, iż mogliśmy szczegółowo omówić te kwestie – dodaje Małgorzata Moskal.
Tarnów nie rozdziera szat
Dla tarnowskiego magistratu decyzja sąsiedniej gminy nie byłą specjalnym zaskoczeniem, bowiem trudną do wytrzymania byłą konkurencja z dotowanym przez budżet państwa, wojewódzkim operatorem. A pieniądze pochodzą ze wspomnianego wyżej Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.
Ale na tych zmianach mogą zyskać mieszkańcy miasta. Bo autobusy MPK mają częściej jeździć na najbardziej obleganych przez pasażerów liniach.
– Postaramy się utrzymać na zbliżonym poziomie kwotę dotacji na transport publiczny. Dzięki temu będzie więcej połączeń autobusowych, większa częstotliwość linii tam, gdzie dzięki systemowi liczenia pasażerów, zobaczyliśmy, iż wypadałoby dołożyć nieco kursów. Mam nadzieję, iż to przełoży się też na liczbę pasażerów, bo zobaczą, iż nie trzeba długo czekać na autobus – mówi prezydent miasta Jakub Kwaśny.






