Koncert gry „zielono-czarnych” w spotkaniu z Biało-Czarnymi

7 miesięcy temu
Zdjęcie: Biało


Po dwóch porażkach z rzędu drużyna kadetów Stali Stalowa Wola pokonała wysoko Biało-Czarnych Kraśnik.

Był to mecz do jednego kosza, w którym przewaga stalowców była przygniatająca w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. W oczach zawodników z Kraśnika widać było respekt dla rywala i strach, który paraliżował ich poczynania, szczególnie w pierwszej połowie.
Stal nie miała w tym meczu żadnego słabego punktu. Podobnie, jak we wszystkich wcześniejszych spotkaniach, ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie wysocy zawodnicy: Bartłomiej Malecki i Nikadim Malynovskyi, ale nie mieliby tak pokaźnego dorobku, gdyby nie świetna gra „małych”: Gabriela Drzewiego (mnóstwo przechwytów i bardzo dobre wyprowadzanie kontr) oraz Karola Kędry (asysty).
– Cała drużyna zasłużyła za ten mecz na brawa. Fajnie, iż wysocy zdobywają punkty, ale trzeba docenić także tych, którzy poddają wysokim piłkę, tych, którzy wywalczą, przechwycą ją w obronie – powiedział „Sztafecie” trener Stali, Robert Grzyb.
W najbliższej kolejce Stal zagra w Lublinie ze Startem, a 10 marca u siebie z Lublinianką. Będzie to ostatni mecz drugiego etapu rozgrywek o miejsca 1-6 w makroregionie lubelsko-podkarpackim. Do dalszej fazy rozgrywek o mistrzostwo Polski awansują dwa najlepsze zespoły.

STAL – BIAŁO-CZERWONI 103:34 (27:5, 24:4, 27:18, 25:7)
STAL: Malecki 39, Malynovski 22, Drzewi 12, Karol Kędra 8, Błyskal 6, Obuchowski 4, Frankiewicz 4, Jargieło 3, Borek 3, Domański 2, Khan, Skuciński.
BIAŁO-CZERWONI: Wójcik 19 (1×3), Gryta 5, Pietroń 5, Wnuczek 3, Kaczmarski 2, Anzlik 2, Sądej, K.Frankiewicz, Gaj, Kotuła, Junuszczak.

W innym meczu: Resan AZS Politechniki Rzeszowskiej – Start Lublin 43:74.

Idź do oryginalnego materiału