
Dobiegają końca prace konserwatorskie przy XVIII-w. obrazie Matki Bożej Różańcowej z parafii św. Macieja w Andrychowie – podały służby prasowe diecezji bielsko-żywieckiej. W czerwcu wizerunek ozdobią korony papieskie.
Ks. Szymon Tracz, diecezjalny konserwator zabytków i obiektów sakralnych, powiedział jesienią ubiegłego roku, gdy dzieło trafiło do pracowni konserwatorskiej, iż zgodnie z zasadami przyjętymi w Kościele bielsko-żywieckim obraz, zanim zostanie uhonorowany koronami biskupimi lub papieskimi, „spośród wielu warunków, które powinien spełnić, musi przejść specjalistyczne badania z zakresu technologii oraz konserwację, jeżeli taka jest potrzebna”.
Obecnie prace te zmierzają ku zakończeniu. Ks. Tracz poinformował, iż konserwatorzy - po usunięciu starych werniksów, wtórnych przemalowań i wzmocnieniu płótna - pracują jeszcze nad żmudnym punktowaniem ubytków oryginalnej warstwy malarskiej.
Konserwacji obrazu podjął się zespół specjalistów w dziedzinie ochrony dzieł sztuki złożony z prof. Marty Lempart-Gieratowskiej, dr hab. Małgorzaty Nowalińskiej oraz dr hab. Anny Sękowskiej z wydziału konserwacji i restauracji dzieł sztuki ASP w Krakowie.
Wkrótce dzieło wróci do ołtarza głównego andrychowskiej świątyni.
Obraz jest duży: 120 na 230 cm. Gdy znajdował się w ołtarzu, jego stan wydawał się być dobry. Ks. Szymon Tracz wskazał jednak, iż po wyjęciu okazało się, iż dzieło w wielu miejscach zostało przemalowane. Widoczne były też partie z dużymi przetarciami warstwy malarskiej, które wymagały retuszu.
Olejny obraz namalowany na płótnie został ufundowany w 1725 roku przez Annę Czerny – kolatorkę kościoła. Zdaniem ks. Szymona Tracza, musiał powstać w bardzo dobrej pracowni malarskiej, o czym świadczy sposób malowania twarzy Maryi i Dzieciątka, sposób ukazania rąk Madonny, a także twarzy i włosów aniołków unoszących koronę.
Początek istnienia parafii św. Macieja w Andrychowie datowany jest na lata 1325-1346.