Piłkarze Cracovii zakończyli występy w tym roku, ale to nie oznacza, iż ich kibice nie mają się już czym emocjonować. Na dziś „Pasy” czołówkę mają na wyciągnięcie meczu, ale jeszcze w tym tygodniu wiele może się zmienić. Spotkania grają bowiem najwięksi rywale krakowian.
Na zakończenie roku Cracovia zremisowała u siebie z Lechem Poznań 2:2. Z jednej strony punkt z mistrzem Polski należy szanować, ale z drugiej goście długo grali w osłabieniu, a mimo to piłkarze Luki Elsnera nie byli w stanie utrzymać prowadzenia.
– Jestem dumny z drużyny, bo w pierwszej i drugiej połowie miała momenty świetnej gry, ale jestem zły z powodu straconego drugiego gola. Stało się to w kluczowym momencie, gdy osłabiony rywal był w ciężkiej sytuacji. Wtedy trzeba było dokończyć robotę. Postawa w takich krytycznych momentach meczu jest na pewno czymś, co musimy rozwijać w naszym zespole — podkreślał trener Cracovii.
Remis sprawił, iż jego drużyna w 18 spotkaniach zdobyła 27 punktów. To daje „Pasom” niezłe piąte miejsce i zaledwie punkt do pozycji dającej grę w europejskich pucharach, ale na ten moment jest to trochę złudne, bo głównie rywale Cracovii mają jeszcze zaległe mecze do rozegrania i przy niekorzystnym układzie wyników, sytuacja krakowian zrobi się znacznie gorsza.
Wiele będzie wiadomo po najbliższym weekendzie. Co prawda krakowianie wyniki będą śledzili już na urlopach, ale wówczas zostanie rozegranych kilka istotnych dla nich meczów. W niedzielę znajdująca się tuż przed Cracovią Jagiellonia gra zaległe spotkanie w Lublinie z Motorem i jeżeli wygra, to będzie miała już cztery punkty więcej od „Pasów” i jeszcze jedno zaległe spotkanie. W niedzielę przewagę nad Cracovią może powiększyć też trzeci Raków (obecnie ma dwa punkty więcej), który u siebie zmierzy się z Zagłębie Lubin. Inna sprawa, iż wygrana goście też nie będzie korzystna dla krakowian, bo zrzuci ich na szóste miejsce w tabeli.
Co więcej, zaległe spotkanie z Piastem Gliwice ma też Lech Poznań i w przypadku wygranej też wyprzedzi Cracovię, ale ten mecz zostanie rozegrany już w lutym.
Michał Lop

2 godzin temu















