"Pulu" - jak nazywa zawodnika trener Adrian Siemieniec - odchodzi i można się spodziewać, iż pomoże swojej drużynie w meczu decydującym o awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji w czwartek w Tiranie. Jagiellonia gra wówczas mecz rewanżowy z Dinamem City i przystępuje do niego z solidną - trzybramkową - zaliczką. Prezes Ziemowit Deptuła wcale nie jest jednak pewien, iż Pululu w Tiranie jednak zagra.
- Z całej tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia, bo to nie jest tylko kwestia pieniędzy, ale też tego, co Afi może dać drużynie, a jest to najważniejszy piłkarz w naszym zespole. Nam zależy na tym, by również dobrze grać, mam nadzieję, w fazie ligowej Ligi Konferencji. Mamy twardy orzech do zgryzienia, ale podejmiemy decyzję, która będzie najlepsza dla klubu. To nie jest tak, iż z decyzją o transferze Pululu czekamy do czwartku i zakończenia dwumeczu z Dinamo City. Te rzeczy cały czas się dzieją