Koniec zwycięskiej serii Ruchu. „Nie byliśmy sobą” (wideo)

1 dzień temu
Zdjęcie: Clipboard01


4 października, od meczu z Kotwicą Kołobrzeg (1:0), rozpoczęła się kapitalna passa Ruchu Chorzów. „Niebiescy” złapali adekwatny rytm, a efektem tego były kolejne wygrane: ze Stalą Rzeszów (2:0, wyjazd), z Wartą Poznań (2:1, u siebie), z Avią Świdnik (3:1, na wyjeździe, w Pucharze Polski), z ŁKS-em Łódź (1:0, na wyjeździe) i z Chrobrym Głogów (5:0, u siebie).

W niedzielę w Warszawie Ruch walczył o siódmy z rzędu sukces. Na przygotowania do meczu z Polonią miał sporo czasu – aż 17 dni od spotkania z Chrobrym. Niestety długa przerwa (spowodowana spotkaniami kadry) nie wyszła chorzowianom na dobre. W stolicy stroną dominującą byli gospodarze.

Już w 2. minucie „Czarne Koszule” mogły objąć prowadzenie. Z sześciu metrów głową uderzył Przemysław Szur, były obrońca Ruchu, przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Kolejnym ostrzeżeniem było niecelne uderzenie Ilkaya Durmusa, po dokładnym podaniu Daniego Vegi.

Trzecia dobra akcja przyniosła Polonii prowadzenie. Znów podawał Vega, a Łukasz Zjawiński uprzedził Andreja Lukicia i precyzyjnym strzałem głową nie dał szans Martinowi Turkowi. Za moment bramkarz Ruchu w ostatniej chwili zażegnał niebezpieczeństwo – po groźnym dośrodkowaniu i kolejnej próbie Szura.

Ruch w pierwszej części zagroził bramce Polonii w zasadzie tylko raz. Soma Novothny wygrał pojedynek z Szurem, ale strzał Węgra był zbyt lekki, by zaskoczyć Mateusza Kuchtę.

Po przerwie na boisku pojawił się Daniel Szczepan, który zastąpił Macieja Sadloka. Miał jedną okazję, ale jego strzał nie sprawi trudu Kuchcie. Próbował Denis Ventura, także bez skutku. Z kolei Polonia mogła podwyższyć na 2:0, ale Zjawiński trafił w słupek. Zwycięska passa „Niebieskich” zakończyła się więc na sześciu zwycięstwach (w tym pięciu ligowych).

– Gratulacje dla Polonii, która od jakiegoś czasu punktuje dość regularnie i bardzo ciężko się z nią gra, natomiast nie ma co ukrywać, iż my zagraliśmy dzisiaj słabsze spotkanie. Kilka razy trochę wolno reagowaliśmy w polu karnym. Po jednej z takich sytuacji padł gol. Źle wypchnęliśmy przeciwnika, jeżeli chodzi o pressing, i zrobiła się spora dziura. Nie byliśmy do końca sobą, gdy posiadaliśmy piłkę. W drugiej połowie chcieliśmy zaskoczyć rywala, dlatego zmieniliśmy ustawienie i daliśmy drugiego napastnika. Wierzyłem w to, iż poprzez taką zmianę będziemy w stanie w polu karnym być groźniejsi – mówił trener Ruchu Dawid Szulczek na pomeczowej konferencji prasowej.

Pierwszą rundę rozgrywek Betclic 1. Ligi chorzowianie kończą na 5. miejscu, z dorobkiem 28 pkt. (8 zwycięstw, 4 remisy i 5 porażek). Rundę rewanżową zainaugurują w piątek, 29 listopada. Mecz na Stadionie Śląskim z Odrą Opole rozpocznie się o godz. 20.30.

Zobacz skrót meczu Polonia – Ruch

17. kolejka Betclic 1. Ligi
Polonia Warszawa – Ruch Chorzów 1:0 (1:0)
Bramki:
Zjawiński (26).
Żółte kartki: Hoxhallari, Kołodziejski, Szur – Szwoch, Ventura.
Sędziował: Grzegorz Kawałko (Olsztyn).
Polonia: Kuchta – Terpiłowski, Szur, Kołodziejski, Hohallari – Vega (82. Bajdur), Poczobut, Koton (90+1. Grudniewski), Wojciechowski (82. Predenkiewicz), Durmus – Zjawiński (90+1. Kobusiński).
Ruch: Turk – Konczkowski (81. Moneta), Lukić, S. Szymański, Sadlok (46. Szczepan) – Kozak (72. Starzyński), Ventura, Szwoch (65. Myszor), Mezghrani, Barański (65. Karasiński) – Novothny.

Idź do oryginalnego materiału