Kontrole o każdej porze i każdego dnia. Brak jednego dokumentu kosztuje 50 tysięcy złotych

2 godzin temu

Mogą przyjść w nocy, w święta, bez zapowiedzi. Kontrolerzy sprawdzający szamba mają nieograniczone uprawnienia, a właściciele domów nie mogą im odmówić wstępu. W całej Polsce trwa największa w historii fala inspekcji gospodarki ściekowej, a pierwsze mandaty już zostały wystawione. Jeden brakujący dokument może kosztować majątek.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Statystyki z pierwszych miesięcy 2025 roku są alarmujące. Tylko w Krakowie przeprowadzono już 570 kontroli, wykrywając 151 nieprawidłowości i nakładając 61 mandatów na łączną kwotę ponad 14 tysięcy złotych. To dwukrotnie więcej niż w całym poprzednim roku. Podobne akcje toczą się w Nowym Targu, Łomiankach i setkach innych gmin w całym kraju.

Bez umowy płacisz 500 złotych. Bez współpracy choćby 5 tysięcy

Portal Nczas.info informuje, iż podstawowy mandat za brak umowy z firmą wywozową wynosi 500 złotych. Ale to dopiero początek możliwych kar. Odmowa współpracy z kontrolerami lub utrudnianie im działań może kosztować choćby 5 tysięcy złotych grzywny.

Pani Krystyna z Podkowy Leśnej przekonała się o tym na własnej skórze: „Kontroler przyszedł w sobotę rano o siódmej. Byłam w szlafroku, nie miałam przygotowanych dokumentów. Próbowałam go poprosić, żeby wrócił później, ale powiedział, iż to utrudnianie kontroli. Dostałam mandat na 2 tysiące złotych”.

Jak wyjaśnia portal Farmer.pl, kontrolerzy mogą przybyć „o każdej porze dnia i nocy bez uprzedzenia”. Właściciele muszą zapewnić im dostęp do posesji przez 24 godziny na dobę. Odmowa może skutkować wezwaniem policji i dodatkowymi karami.

Najwyższa kara za brak podłączenia do kanalizacji

Prawdziwy szok czeka właścicieli, którzy mieszkają w miejscach gdzie jest dostępna kanalizacja, ale się do niej nie podłączyli. Portal Forsal.pl ostrzega, iż w takich przypadkach kara może wynieść choćby 50 tysięcy złotych.

Pan Marek z Otwocka opowiada o swoim problemie: „Kanalizacja przeszła pod moim płotem pięć lat temu. Gmina mówiła, iż mam czas na podłączenie, ale nikt nie wspominał o tak wysokich karach. Teraz muszę zapłacić 25 tysięcy złotych kary plus koszty podłączenia. To ruina finansowa”.

Ta najwyższa kara dotyczy sytuacji, gdy kanalizacja jest dostępna w danej miejscowości, ale właściciel świadomie z niej nie korzysta. Urzędnicy traktują to jako celowe naruszenie przepisów ochrony środowiska.

Co sprawdzają kontrolerzy? Lista jest długa

Portal Finanse.wp.pl wymienia najważniejsze dokumenty, których będą żądać inspektorzy. Na pierwszym miejscu jest umowa z licencjonowaną firmą asenizacyjną posiadającą odpowiednie zezwolenia na wywóz nieczystości.

Kolejne wymagania to rachunki i faktury potwierdzające regularne opróżnianie zbiornika za ostatnie dwa lata, dokumentacja częstotliwości wywozów oraz potwierdzenie stanu technicznego zbiornika.

Szczególnie ważna jest częstotliwość opróżniania. Jak informuje portal GazetaPrawna.pl, szambo o pojemności 10 metrów sześciennych używane przez czteroosobową rodzinę powinno być opróżniane co 2-3 miesiące. Rzadsze wywozy natychmiast wzbudzają podejrzenia o nielegalne pozbywanie się ścieków.

Gminy też płacą kary. System działa w obie strony

Nie tylko właściciele nieruchomości narażeni są na kary. Portal Forsal.pl podaje, iż gminy, które nie wywiążą się z obowiązku kontroli, mogą zostać ukarane kwotą do 50 tysięcy złotych.

Wojciech Witowski, prezes spółki „Ścieki Polskie”, tłumaczy w rozmowie z serwisem przyczyny zaostrzenia kontroli: „W Polsce jest ogromna różnica między ilością ścieków, jaką teoretycznie powinniśmy otrzymywać od gospodarstw domowych a ilością, jaka rzeczywiście trafia do oczyszczalni. To efekt wieloletnich zaniedbań – nieszczelnych szamb i braku kontroli”.

Statystyki potwierdzają skalę problemu. Najwyższa Izba Kontroli wykazała, iż aż 80 procent szamb w Polsce nie spełnia norm środowiskowych. To oznacza masowe zanieczyszczenie wód gruntowych i gleby.

Co to oznacza dla ciebie?

Jeśli masz szambo i nie jesteś podłączony do kanalizacji, musisz natychmiast sprawdzić swoją sytuację prawną. Po pierwsze, sprawdź czy w twojej miejscowości jest dostępna sieć kanalizacyjna – jeżeli tak, masz obowiązek się podłączyć.

Po drugie, upewnij się, iż masz aktualną umowę z firmą asenizacyjną posiadającą odpowiednie licencje. Zachowuj wszystkie rachunki i faktury za wywóz z ostatnich dwóch lat – kontrolerzy będą ich żądać.

Po trzecie, zweryfikuj częstotliwość opróżniania swojego zbiornika. jeżeli robisz to rzadziej niż co 3 miesiące przy standardowym zużyciu wody, możesz mieć problemy z wyjaśnieniem, gdzie „znikają” ścieki.

Nieszczelne szambo to katastrofa środowiskowa i finansowa

Szczególną uwagę kontrolerzy zwracają na szczelność zbiorników. Każde przeciekanie oznacza zanieczyszczenie gleby i wód gruntowych, co może skutkować nie tylko mandatami, ale również kosztownymi pracami naprawczymi.

Pani Agnieszka z Grodziska Mazowieckiego opowiada o swoich kłopotach: „Okazało się, iż nasze stare szambo przeciekało od lat. Musieliśmy nie tylko zapłacić karę, ale również przeprowadzić kosztowną remedację gleby. Łącznie wydaliśmy 40 tysięcy złotych”.

Jeśli twoje szambo ma więcej niż 15-20 lat, koniecznie zlec sprawdzenie jego szczelności. Koszt takiej kontroli to kilkaset złotych, ale może zaoszczędzić tysięcy w przypadku wykrycia problemów.

Rozwiązania długoterminowe. Inwestycja się opłaci

Portal Farmer.pl zwraca uwagę, iż dla wielu właścicieli nieruchomości bardziej opłacalnym rozwiązaniem może być instalacja przydomowej oczyszczalni ścieków. Choć droższa w montażu, z czasem staje się tańsza w eksploatacji i znacznie bardziej przyjazna dla środowiska.

Oczyszczone ścieki można odprowadzać bezpośrednio do gruntu, eliminując koszty regularnych wywozów. Dodatkowo wiele gmin oferuje dofinansowania do takich inwestycji – warto sprawdzić w lokalnym urzędzie.

Pan Janusz z Konstancina podjął taką decyzję: „Policzyłem, iż przy kosztach wywozu szamba zwrót z inwestycji w oczyszczalnię nastąpi po 4 latach. A spokój, iż nie przyjdzie kontroler z mandatem, jest bezcenny”.

Jak się przygotować na kontrolę

Najważniejsze to mieć uporządkowaną dokumentację. Przygotuj aktualne umowy z firmą wywozową, wszystkie rachunki z ostatnich dwóch lat oraz dokumenty potwierdzające stan techniczny szamba.

Sprawdź również, czy firma, z którą współpracujesz, ma wszystkie wymagane licencje. kooperacja z nielegalną firmą wywozową też może skutkować mandatem.

Jeśli kontroler się zjawi, współpracuj i udostępnij wszystkie wymagane dokumenty. Próby opóźniania lub utrudniania kontroli będą traktowane jako wykroczenie i mogą kosztować dodatkowe tysiące złotych.

Praktyczne porady:

  • Sprawdź natychmiast, czy w twojej okolicy jest dostępna kanalizacja
  • Zawrzyj umowę z licencjonowaną firmą asenizacyjną, jeżeli jeszcze jej nie masz
  • Zachowuj wszystkie rachunki za wywóz ścieków z ostatnich dwóch lat
  • Zlec sprawdzenie szczelności starego szamba
  • Rozważ inwestycję w przydomową oczyszczalnię ścieków
  • Nie utrudniaj pracy kontrolerom – kooperacja to najlepsza strategia

Koniec z tolerancją dla zaniedbań

Kontrole szamb to nie jednorazowa akcja, ale stały element nowej polityki ochrony środowiska. Gminy mają obowiązek sprawdzać każde gospodarstwo domowe co najmniej raz na dwa lata, więc kontrola wcześniej czy później dotrze do każdego właściciela.

System został zaostrzony po latach tolerancji dla zaniedbań w gospodarce ściekowej. Jak pokazują statystyki NIK, problem nieszczelnych szamb dotyczył 80 procent zbiorników w Polsce – to skala wymagająca zdecydowanych działań.

Nowe przepisy mają chronić środowisko, ale również wymusić na właścicielach nieruchomości odpowiedzialność za prawidłowe gospodarowanie ściekami. Czas na dostosowanie się do wymagań już minął – teraz przyszła pora na egzekwowanie prawa.

Idź do oryginalnego materiału