Kontrole ruszyły. Za to przewinienie można trafić do aresztu lub zapłacić fortunę

9 godzin temu

Intensywne ulewy, które w ostatnich latach nawiedzają Polskę z coraz większą częstotliwością, uwidoczniły problem, który dotychczas był często bagatelizowany zarówno przez właścicieli nieruchomości, jak i instytucje odpowiedzialne za zarządzanie wodami opadowymi. Mowa o prawidłowym gospodarowaniu deszczówką – kwestii, która dla wielu właścicieli domów i działek wydaje się błaha, ale która w świetle obowiązujących przepisów może prowadzić do dotkliwych kar finansowych sięgających choćby 10 tysięcy złotych. Co więcej, w skrajnych przypadkach uporczywe naruszanie przepisów może skutkować choćby karą ograniczenia wolności.

Fot. Warszawa w Pigułce

Polski klimat zmienia się w zastraszającym tempie. Coraz częściej jesteśmy świadkami gwałtownych, nawalnych opadów, które w ciągu kilkudziesięciu minut potrafią doprowadzić do lokalnych podtopień i zalania posesji. Te ekstremalne zjawiska pogodowe, będące konsekwencją globalnych zmian klimatycznych, sprawiają, iż kwestia prawidłowego odprowadzania wód opadowych staje się nie tylko zagadnieniem technicznym, ale także istotnym problemem prawnym i społecznym.

Wielu właścicieli nieruchomości nie zdaje sobie sprawy, iż sposób, w jaki odprowadzają wodę deszczową ze swoich posesji, podlega ścisłym regulacjom prawnym. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku, każdy właściciel nieruchomości jest zobowiązany do zapewnienia odpowiedniego systemu odprowadzania wód opadowych. Ignorowanie tych przepisów może skutkować nie tylko wspomnianymi już karami finansowymi, ale również prowadzić do poważnych konfliktów sąsiedzkich i roszczeń odszkodowawczych.

Problem niewłaściwego odprowadzania wód opadowych nasila się szczególnie na terenach, gdzie w ostatnich latach intensywnie rozwijało się budownictwo jednorodzinne. W wielu nowych osiedlach powstających na obrzeżach miast systemy kanalizacyjne nie są przystosowane do przyjmowania zwiększonej ilości wody. Dodatkowo, rosnąca liczba powierzchni nieprzepuszczalnych – takich jak betonowe podjazdy, tarasy czy rozległe dachy – znacząco zwiększa ilość wody, która musi zostać odprowadzona z posesji.

Jakie błędy najczęściej popełniają właściciele nieruchomości? Na pierwszym miejscu należy wymienić odprowadzanie wód opadowych na sąsiednie działki. Praktyka ta, choć może wydawać się najprostszym rozwiązaniem problemu nadmiaru wody, jest kategorycznie zabroniona przez prawo. Skutkuje nie tylko naruszeniem przepisów administracyjnych, ale również może prowadzić do poważnych szkód na sąsiednich nieruchomościach, za które właściciel będzie musiał zapłacić odszkodowanie.

Równie powszechnym naruszeniem jest odprowadzanie deszczówki do kanalizacji sanitarnej. Wielu właścicieli domów, szczególnie w starszym budownictwie, decyduje się na takie rozwiązanie, nie zdając sobie sprawy z jego konsekwencji. Tymczasem kierowanie wód opadowych do systemu przeznaczonego wyłącznie dla ścieków bytowych prowadzi do przeciążenia oczyszczalni, generuje dodatkowe koszty obsługi i może doprowadzić do awarii całego systemu podczas intensywnych opadów.

Instytucje zarządzające sieciami kanalizacyjnymi nie pozostają bierne wobec tych naruszeń. W ostatnich miesiącach odnotowano znaczący wzrost liczby kontroli przeprowadzanych na prywatnych posesjach. Inspektorzy wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, taki jak kamery do inspekcji rur czy środki barwiące, z łatwością wykrywają nieprawidłowe podłączenia i instalacje. Co istotne, kontrole te są często przeprowadzane bez wcześniejszego powiadomienia właściciela, co zwiększa ich skuteczność.

Kary nakładane za nieprawidłowe gospodarowanie wodami opadowymi są bezwzględnie egzekwowane. W samym tylko pierwszym kwartale 2025 roku w Polsce nałożono grzywny o łącznej wartości przekraczającej 1,5 miliona złotych. Rekordzistą okazał się właściciel posesji z województwa mazowieckiego, któremu wymierzono karę w maksymalnej wysokości 10 tysięcy złotych za wieloletnie i uporczywe odprowadzanie wód opadowych na sąsiednią działkę, co doprowadziło do znaczących szkód w fundamentach sąsiedniego budynku.

Czy istnieją legalne sposoby rozwiązania problemu nadmiaru wody deszczowej? Oczywiście – przepisy jasno określają preferowane metody gospodarowania wodami opadowymi. Najlepszym rozwiązaniem, jeżeli jest dostępne, jest podłączenie do miejskiej lub gminnej sieci kanalizacji deszczowej bądź ogólnospławnej. Takie podłączenie musi być jednak wykonane zgodnie z warunkami technicznymi i za wiedzą oraz zgodą przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego.

W przypadku braku dostępu do publicznej sieci kanalizacyjnej, właściciele nieruchomości są zobowiązani do zastosowania alternatywnych rozwiązań technicznych. Coraz większą popularność zyskują zbiorniki retencyjne, które nie tylko rozwiązują problem nadmiaru wody, ale również pozwalają na jej późniejsze wykorzystanie do podlewania ogrodu czy innych celów gospodarczych. Innym rozwiązaniem są studnie chłonne lub systemy rozsączające, które umożliwiają stopniowe wchłanianie wody przez grunt na terenie własnej posesji.

Warto podkreślić, iż prawidłowe gospodarowanie wodami opadowymi to nie tylko kwestia uniknięcia kar finansowych, ale również element odpowiedzialnego zarządzania zasobami wodnymi. W obliczu postępujących zmian klimatycznych i coraz częstszych okresów suszy, retencjonowanie deszczówki i jej ponowne wykorzystanie staje się nie tylko dobrą praktyką, ale wręcz koniecznością.

Władze lokalne coraz częściej wprowadzają również programy dopłat dla właścicieli nieruchomości, którzy decydują się na instalację systemów zagospodarowania wód opadowych. Dotacje te mogą pokryć choćby do 80% kosztów montażu zbiorników retencyjnych czy systemów rozsączających. Warto zainteresować się takimi możliwościami, ponieważ pozwalają one jednocześnie zaoszczędzić pieniądze i uniknąć potencjalnych kar.

Zmiana nastawienia do gospodarowania wodami opadowymi staje się również widoczna w nowo projektowanych osiedlach i domach jednorodzinnych. Architekci i deweloperzy coraz częściej uwzględniają w swoich projektach rozwiązania z zakresu tzw. małej retencji – ogrody deszczowe, niecki infiltracyjne czy przepuszczalne nawierzchnie. Rozwiązania te nie tylko pomagają spełnić wymogi prawne, ale również zwiększają atrakcyjność nieruchomości i ich odporność na ekstremalne zjawiska pogodowe.

Co powinni zrobić właściciele nieruchomości, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek w postaci wysokich grzywien? Przede wszystkim warto zweryfikować, w jaki sposób w tej chwili odprowadzane są wody opadowe z posesji. jeżeli istnieją jakiekolwiek wątpliwości co do legalności stosowanych rozwiązań, należy skonsultować się z lokalnym przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym lub specjalistą z zakresu instalacji sanitarnych.

W przypadku wykrycia nieprawidłowości najważniejsze jest ich natychmiastowe usunięcie. Choć modernizacja systemu odprowadzania wód opadowych może wiązać się z pewnymi kosztami, są one niewspółmierne do wysokości potencjalnych kar. Co więcej, adekwatne zagospodarowanie deszczówki może w dłuższej perspektywie przynieść wymierne oszczędności, choćby w postaci zmniejszonych rachunków za wodę używaną do podlewania ogrodu.

Warto również pamiętać, iż odpowiedzialność za prawidłowe odprowadzanie wód opadowych dotyczy nie tylko właścicieli domów, ale również działek niezabudowanych. Właściciele takich nieruchomości często nie zdają sobie sprawy, iż oni również podlegają tym samym regulacjom i mogą zostać ukarani za nieprawidłowe gospodarowanie wodami opadowymi.

Intensyfikacja kontroli w zakresie prawidłowego odprowadzania wód opadowych to część szerszej strategii adaptacji do zmian klimatycznych. W obliczu coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych – zarówno intensywnych opadów, jak i długotrwałych susz – racjonalne gospodarowanie wodą staje się priorytetem dla władz na wszystkich szczeblach. Właściciele nieruchomości muszą dostosować się do tej nowej rzeczywistości lub liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi.

Podsumowując, kwestia prawidłowego odprowadzania wód opadowych, choć może wydawać się technicznym detalem, w rzeczywistości stanowi istotny element zarządzania nieruchomością. Nieprzestrzeganie przepisów w tym zakresie może skutkować dotkliwymi karami finansowymi, konfliktami sąsiedzkimi i problemami prawnymi. Z drugiej strony, adekwatne zagospodarowanie deszczówki przynosi korzyści zarówno indywidualne, jak i społeczne, przyczyniając się do zrównoważonego gospodarowania zasobami wodnymi w obliczu nasilających się zmian klimatycznych.

Idź do oryginalnego materiału