„Może będę żyła teraz spokojniej, może to był czas oczyszczenia, ostatecznego rozliczenia się z przeszłością” – mówiła wówczas Edyta Górniak. Po niemal dwóch dekadach nękania gwiazda mogła wreszcie odetchnąć.
20 lat strachu i szantażu
Sprawcą dramatu był Marek K., wówczas 53-letni mężczyzna, który – jak ujawniła artystka – skrzywdził ją, gdy miała zaledwie 16 lat. Od tamtej pory nie dawał jej spokoju, prześladując i próbując wykorzystać nagrane w młodości materiały.
„To był największy koszmar mojego życia” – wyznała piosenkarka. – „Wiele trudnych chwil mnie spotkało, parę razy się załamałam, ale nic nie równa się z tym, przez co przechodziłam przez te lata”.
Groźby i żądanie okupu
W 2006 roku Marek K. zadzwonił do męża artystki, Dariusza Krupy. W rozmowie oświadczył, iż posiada kompromitujące materiały – zdjęcia i nagrania wideo – które rzekomo mogłyby zniszczyć życie Edyty Górniak. Żądał za nie 200 tys. złotych.
Małżeństwo nie uległo jednak szantażyście. Zamiast tego zwróciło się o pomoc do detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.
Pułapka w hotelu
Rutkowski przygotował plan zatrzymania sprawcy. Spotkanie z Markiem K. odbyło się w jednym z łódzkich hoteli. Pokój został wyposażony w ukrytą kamerę, a w sąsiednim czekali ludzie detektywa.
„Po słowie przelicz wchodzimy i kładziemy go na ziemię” – zapowiadał Rutkowski.
Podczas rozmowy z Dariuszem Krupą szantażysta zachowywał się swobodnie. Na pytanie, dlaczego chce zniszczyć życie Edycie Górniak, odpowiedział bez emocji: „Robiło się różne rzeczy. Ja zajmowałem się nagrywaniem na wideo. Teraz to dla mnie towar handlowy”.
Akcja zarejestrowana przez TVN
Cała operacja była rejestrowana przez kamery telewizji TVN. Kulisy tej spektakularnej akcji pokazano w popularnym programie „Detektyw”, który w tamtym czasie przyciągał przed ekrany miliony widzów.
Program emitowany w TVN przedstawiał prawdziwe sprawy prowadzone przez biuro Rutkowskiego – od zaginięć po szantaże i porwania. Widzowie mogli zobaczyć zarówno kulisy śledztw, jak i momenty zatrzymań przestępców. W przypadku Edyty Górniak materiał miał szczególny wydźwięk – dotyczył znanej gwiazdy i dramatycznej walki o prywatność oraz spokój rodziny.
Akcja zakończona sukcesem
Kiedy Krupa przekazał mężczyźnie umówione pieniądze, do akcji wkroczyli ludzie Rutkowskiego. Marek K. został powalony i obezwładniony. niedługo w rękach detektywa znalazł się także jego wspólnik, Andrzej G., który czekał w hotelowym holu. Obaj trafili w ręce policji.
Ulgę zastąpiło zmęczenie
Podczas całej akcji Edyta Górniak przeżywała ogromny stres. Gdy jej mąż wrócił po zakończonej operacji, rzuciła mu się na szyję z płaczem.
„Darek to bardzo mocno odchoruje. Od tygodnia prawie nie śpi. To, iż się nie bał i stanął ze mną do walki, to największy dowód jego miłości. Teraz ja muszę być dla niego wsparciem” – mówiła artystka.
Koniec koszmaru
Zatrzymanie szantażysty i jego wspólnika zakończyło trwający niemal dwie dekady dramat. Edyta Górniak wierzyła wówczas, iż to początek spokojniejszego etapu jej życia.
Źródło: uwaga.tvn.pl