Spotkanie od początku toczyło się pod dyktando gości, który szczególnie dobrze spisywali się w defensywie. Dość napisać, iż po sześciu i pół minuty inauguracyjnej odsłony rywale mieli na koncie tylko cztery punkty. Z kolei nasi koszykarze już 20. Później z kolei już opolanie tak dobrze nie bronili, za to w ofensywie długo wciąż nie spuszczali z tonu. Tym samym niebawem po zmianie stron prowadzili aż 56:33.
Wtedy jednak rywale pokazali, iż nie zamierzają się poddawać i rzucili się do odrabiania strat. Aż przed ostatnią kwartą tracili do naszego zespołu 13 „oczek”. W kolejnej odsłonie jeszcze bardziej poszli za ciosem. I jej początkowe 200 sekund „wygrali” 11:3. To sprawiło, iż na tablicy w ogólnym rozrachunku było już tylko 74:69 dla przyjezdnych!
Za to potem na niemalże identyczny okres, bo na trzy i pół minuty, obie ekipy zupełnie siadły w ofensywie. Żadna z nich bowiem nie trafiła do kosza choćby raz! Ten zastój przerwali najskuteczniejsi wśród gości Krzysztof Kempa i Dominik Rutkowski. W związku z czym sytuacja została opanowana i finalnie team w którym grają na finiszu trzymał już rękę na pulsie.
Dzięki tej wygranej podopieczni Roberta Skibniewskiego mają na koncie 19 punktów w tabeli drugiego szczebla. To na ten moment pozwoliło im wrócić na pozycję dającą prawo gry w play off (pełne zestawienie TUTAJ).
Bears Uniwersytet Gdański Trefl Sopot – Weegree AZS Politechnika Opolska 72:82 (11:25, 19:28, 28:18, 14:11)
Weegree: Rutkowski 27, Kempa 20, Białachowski 10, Kobel 10, Lawton 6, Mindowicz 6, Rosołowski 3, Pułkotycki, Wójcicki.