Pierwszej domowej porażki w tym sezonie doświadczyli koszykarze Stali Stalowa Wola. Parkiet przy Hutniczej zdobyła w niedzielę wieczorem drużyna Basket Hills Bielsko-Biała. Spotkanie „ustawiła” pierwsza kwarta, w której goście wypracowali 14-punktową przewagę.
Stal przystąpiła do meczu z dwoma, a Basket Hills z trzema zwycięstwami na koncie. Na inaugurację pokonał Wisłę 82:72, tydzień później na wyjeździe Iskrą 93:61, a w 3. kolejce Polaris 69:68. I gwałtownie okazało się, iż te zwycięstwa nie były dziełem przypadku. Drużyna z Bielska-Białej zdominowała całkowicie Stal w pierwszej kwarcie. Po 3. minutach, po „trójce” Filipa Rejowskiego odskoczyła na 10 pkt, a dwie minuty później, po celnym rzucie spod kosza doświadczonego, 43-letniego Roberta Kozaczki, wygrywała 17 punktami (22:5).
Stal dobrze weszła w drugą kwartę. Po dwóch celnych wolnych Marcina Paterka, następnie skutecznej podkoszowej akcji, Ivana Takovenko i „trójce” Pawła Dobrzańskiego, przewaga „górali” stopniała do 7 punktów (23:30). Wydawało się, iż wszystko idzie w dobrym kierunku, iż nadszedł właśnie ten czas, kiedy stalowcy przejmą inicjatywę i narzucą rywalom swój styl gry, ale do tego nie doszło… Basket Hills obronił się celnymi rzutami z dystansu – do statystyk pomeczowych „trójki” dopisali: Mamcarczyk, Kozaczka i Adamus. Po dwóch kwartach Stal przegrywała 32:45. Nie było więc źle.
Niestety, pierwsze trzy minuty po wznowieniu gry po przerwie należały do przeciwnika. Podopieczni trenera Grzegorza Błoto odskoczyli na prawie dwie „dyszki” (33:52). Stali udało się co prawda odrobić przed ostatnią „ćwiartką” kilka punktów, ale już do końca spotkania goście kontrolowali grę i to oni mogli radować się po syrenie kończącej mecz. Wygrali zasłużenie i obok Polonii Bytom i AZS AGH Kraków są niepokonanym zespołem w grupie C.
W czwartej kwarcie musiał opuścić boisko i nie wrócił już na nie Damian Tabor, który ucierpiał pod koszem rywala. Zszedł z krwawiącym łukiem brwiowym i mocno rozciętą wargą. Przez cały mecz na ławce rezerwowych siedział kontuzjowany Leszek Kaczmarski.
STAL – BASKET HILLS BIELSKO-BIAŁA 62:77 (16:30, 17:15, 16:16, 13:16)
STAL: Łabuda 12 (4×3), Maciej Paterek 5 (1×3), Tabor 4, Jadaś 2, Krzek oraz Tarnawski 12, Baran 10 (1×3), Dobrzański 8 (1×3), Marcin Paterek 4, Takovenko 4, Bandyga 1, Chamera.
BASKET HILLS: Matyja 13 (8 zb.), Łódź-Śmigielski 12, Mamcarczyk 11 (1×3), Janicki 6 (1×3), Rejkowski 7 (1×3) oraz Kozaczka 14 (3×3), Adamus 5 (1×3), Marchała 5, Wróbel 3 (1×3), Fenrych 1, Książek, Pietrzyk.
Sędziowali: Łukasz Oleksy i Łukasz Pawłoś.
W pozostałych meczach 4. kolejki: Niedźwiadki – AZS AWF Mickiewicz Romus 55:82, Iskra – Zagłębie 55:72, Polonia – MKKS Rybnik 103:67, Wisła – Cracovia 103:67, AZS AGH – KS 217 Katowice 85:61, GSM Polaris – UJK Kielce 81:78, GTK AZS II Gliwice – MKS II Dąbrowa Górnicza – mecz przełożony