Kluczowe jest, abyśmy mówili nie tylko o „metrze” jako nazwie, ale pokazywali, co to metro będzie oznaczać dla Krakowa. Czyli szybki dojazd do centrum bez stania w korkach, wygodne przesiadki, krótszy czas podróży, lepsze powiązania między dzielnicami i impuls do ich rozwoju. I iż nie chodzi o naśladowanie Warszawy jeden do jednego, tylko o stworzenie systemu transportu dopasowanego do krakowskich realiów - mówi Krzysztof Dąbrowa z Urzędu Miasta Krakowa. Kraków ceni Warszawę, ale pójdzie swoją ścieżką - czyli o różnicach metra obu stolic