Gęsta mgła sparaliżowała Kraków Airport. Samoloty lądują w innych miastach.

Fot. Warszawa w Pigułce
Na krakowskim lotnisku od popołudnia wisi tak gęsta mgła, iż widoczność spadła niemal do zera. Port pracuje w trybie awaryjnym, a kolejne maszyny zamiast lądować w Balicach kierowane są na inne lotniska w Polsce i regionie. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę – stan na 20:10 pokazuje już długą listę przekierowanych rejsów.
Mgła nie odpuszcza, a ruch lotniczy się sypie
Wieczór w Balicach upływa pod znakiem komunikatów o zmianach, opóźnieniach i odwołaniach. Mgła zrobiła się tak gęsta, iż piloci nie mają szans na bezpieczne lądowanie. W praktyce oznacza to jedno: linie lotnicze wysyłają samoloty tam, gdzie widoczność pozwala na normalną pracę lotniska.
Gdzie trafiły poszczególne rejsy?
Najwięcej maszyn trafiło dziś do Katowic. To tam przejęto ruch z Paryża, Tel Awiwu, Londynu, Oslo, Stambułu, Frankfurtu, Teneryfy, Zurychu, Eindhoven czy Brukseli. Kilka innych rejsów skierowano do Warszawy, Ostravy, Rzeszowa, Modlina i Wrocławia. Dla pasażerów oznacza to dłuższą podróż i konieczność śledzenia komunikatów przewoźników, bo sytuacja jest dynamiczna i może zmienić się dosłownie w każdej chwili.
Do Pyrzowic skierowano dziś m.in. loty Air France, EL AL, Ryanair, easyJet, Wizz Air, Turkish Airlines, Lufthansy, Swiss oraz kolejne rejsy z Londynu, Eindhoven i Brukseli. To efekt stabilniejszych warunków i dobrej widoczności na tamtejszym lotnisku.
Ryanair z Shannon skierowano na Lotnisko Chopina.
Ostrava przejęła rejsy Wizz Aira z Eindhoven, Ryanaira z Rzymu oraz easyJet z Paryża.
Rzeszów z kolei obsłużył maszyny z Manchesteru i Teneryfy.
Do Modlina trafiły dzisiejsze loty Ryanaira z Memmingen i Bristolu.
Wrocław przyjął maszynę z Alicante.
Co to oznacza dla pasażerów?
Wieczorna mgła w Balicach to klasyczny przykład sytuacji, kiedy choćby najlepiej przygotowana infrastruktura nie wygra z pogodą. Linie lotnicze podejmują decyzje na bieżąco, kierując samoloty tam, gdzie warunki pozwalają na bezpieczne lądowanie. Dla Ciebie, jeżeli masz dziś lot, oznacza to konieczność trzymania ręki na pulsie. Statusy zmieniają się gwałtownie i tylko przewoźnik wie jako pierwszy, co dzieje się z konkretną maszyną.
Warto też pamiętać, iż lotnisko w Krakowie aktualizuje tablice i aplikację mobilną, ale podstawowym źródłem informacji są komunikaty linii lotniczych. To one decydują o przekierowaniu i informują pasażerów o dalszych krokach dotyczących transportu czy ewentualnych opóźnień.

44 minut temu










